19 sierpnia 2019

Wystartowała I liga kobiet

Wystartowała I liga kobiet, w rozgrywkach której bierze udział pięć drużyn z Mazowsza.

   Występująca w grupie południowej ekipa Sportowej Czwórki Radom, pod nową nazwą sponsora strategicznego Hydrotruck, sprawiła wielką radość Zbigniewowi Sitkowskiemu, prezesowi tej firmy. „Luksiary” wygrały mecz otwarcia, nie okazując respektu swoim przeciwniczkom z myślenickiego Respektu. W pierwszej połowie trwała zacięta walka o każdy metr trawy, a gdy po zmianie pól Monika Płóciennik ulokowała piłkę w siatce rywalek, zaczął się prawdziwy szturm radomskiej bramki. I gdy kibice drżeli o wynik, Julita Marcinkiewicz w 80 minucie chytrym strzałem okrasiła inaugurację sezonu w Radomiu; 2:0 i trzy punkty na początek!

   Niestety u pozostałych naszych drużyn, występujących w grupie północnej, było mniej radości. Wiele obiecujące sobie przed sezonem piłkarki Piastovii nie miały nic do powiedzenia w Olsztynie i poległy z kretesem 1:6.

   Nasza flagowa ekipa z warszawskiej Pragi coraz bardziej obniża loty, czego dowodem był kompromitujący występ na kawęczyńskiej przeciw słabiutkiej drużynie ze Środy Wielkopolskiej. Zespół trenera Machnackiego wygląda na zlepek niefrasobliwych dziewcząt, bez pomysłu na grę, wobec czego sama sportowa złość na nic się nie przyda. Mecz, który prażanki powinny spokojnie rozstrzygnąć na swoją korzyść, przegrały 2:3, przy czym rywalki oddały w ciągu całego meczu chyba tylko te trzy, celne strzały…

    Inny obraz miał mecz w Ząbkach, gdzie pnący się co roku w górę zespół tamtejszego UKS Ząbkovia robi coraz większe postępy. Inauguracyjny występ naszego podwarszawskiego beniaminka przeciw drużynie Unifreeze Górzno obserwował m.in. Marcin Kasprowicz, trener kadry narodowej U-17, co niewątpliwie wpłynęło też na zaangażowanie piłkarek obu drużyn. Pierwsza połowa była prowadzono w żwawym tempie, przeważnie jednak na połowie gości. Jednak na przebieg gry wpłynął niewątpliwie incydent na samym początku meczu, kiedy na skutek zderzenia w walce o piłkę, podstawowa zawodniczka Ząbkovii, kapitan drużyny Anna Rudy, doznała złamania nosa i opuściła boisko w karetce. Po godzinie gry o zmianę wyniku postarała się Ania Kodym, pakując rogala do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego. I gdy wydawało się, że na inaugurację komplet punktów zostanie na miejscu, po drugiej żółtej kartce z boiska zeszła Agnieszka Wolak. Przyjezdne wykorzystały przewagę w polu i przed końcem meczu wyrównały na 1:1, niemniej jednak nasze piłkarki pozostawiły dobre wrażenie, żegnane ciepłymi brawami setki widzów na składanej trybunie bocznego boiska w Ząbkach.

   Podobne odczucia mogą mieć sympatycy piłkarek z Raszyna, które w swym wyjazdowym meczu z rezerwami potęgi piłkarstwa kobiecego, Medyka Konin, uzyskały cenny remis 1:1. Brawo!

(js)