Juniorzy – na dwóch biegunach
Na cztery kolejki przed końcem sezonu w Centralnej Lidze Juniorów U-19, liderująca Legia Warszawa ma pięć punktów przewagi nad Cracovią i aż jedenaście nad Koroną Kielce. Niestety, pozostałe zespoły z Mazowsza plasują się w drugiej części tabeli.
W 26. kolejce, Legia po bardzo emocjonującym meczu wygrała na wyjeździe z drużyną UKS SMS Łódź 4:3. Pierwszego gola warszawiacy zdobyli już w 3. minucie. Rywalami przed polem karnym zakręcił błyskotliwy Amerykanin Amos Shapiro-Thompson, a piłkę do bramki wpakował Mikołaj Neuman. Dziesięć minut później legioniści prowadzili już 2:0. Łukasz Zjawiński uderzeniem z dystansu trafił po raz drugi. Łodzianie poderwali się do walki i w 25. minucie strzelili kontaktowego gola za sprawą Michała Golińskiego, który z bliska posłał piłkę do siatki. Po pół godzinie gry było już 2:2, a do wyrównania głową doprowadził Szymon Sołtysiński. Remis utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron gospodarze po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie. Były legionista – Kacper Dziuba wyłożył piłkę Patrykowi Makuchowi, a ten z woleja pokonał stołecznego bramkarza. Końcówka spotkania należała jednak do naszych piłkarzy, a w roli głównej ponownie wystąpił Łukasz Zjawiński. Napastnik Legii w 76. minucie pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Mikołaju Neumanie, a trzy minuty przed końcem meczu doszedł do znakomitego – długiego podania Mateusza Grudzińskiego i ustalił wynik meczu na 4:3 dla legionistów.
Juniorzy Polonii Warszawa, po porażce przy Konwiktorskiej z Jagiellonią Białystok 1:4, praktycznie stracili szansę na pozostanie w Centralnej Lidze Juniorów (w związku z reorganizacją utrzyma się tylko sześć najlepszych zespołów). W pierwszej połowie podopieczni trenera Adama Chmielewskiego dzielnie walczyli z piłkarzami z Podlasia, lecz po przerwie to rywale okazali się lepsi. Prowadzenie Jagiellonii w 20. minucie dał Michał Ozga. Kwadrans później wyrównał Kacper Łoś, ale tuż przed gwizdkiem na przerwę, kolejnego gola dla ekipy z Białegostoku strzelił młodzieżowy reprezentant Polski – Mikołaj Nawrocki. W drugiej odsłonie meczu, trzecią bramkę dla rywali zdobył inny kadrowicz – Bartosz Bida, a wynik w końcówce ustalił Kacper Głowicki. Czarne Koszule grały już wtedy w dziesiątkę, gdyż w 69. minucie Kacper Wasilewski otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.
Wisła Płock zremisowała w Białymstoku z MOSP-em 1:1. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy od 9. minuty prowadzili po trafieniu Damiana Oracza. Nafciarze chcieli szybko odrobić stratę. Groźne strzały Kacprów: Szczudlińskiego i Szczepaniaka nie przyniosły jednak powodzenia. Zimnej krwi pod bramką rywali zabrakło też Kacprowi Kucharskiemu, który pod koniec pierwszej połowy nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Do remisu drużyna z Płocka doprowadziła dopiero w 78. minucie. Akcję dwóch rezerwowych zawodników Wisły: Adriana Szczutowskiego i Karola Wienconka, strzałem głową wykończył Oliwer Osmański, któremu nie przeszkadzało że jest …najniższy na boisku. W ostatniej minucie rywalizacji świetnie spisał się też płocki bramkarz – Jakub Lemanowicz. Golkiper Nafciarzy znakomitą interwencją uratował swojej drużynie punkt.
Remisem 1:1 zakończyła się też rywalizacja Znicza Pruszków ze Stalą Rzeszów. Pierwsza połowa niedzielnego meczu w Pruszkowie nie przyniosła bramek. Po zmianie stron Maciej Kozicki pokonał Jakuba Pawełczyka i w 65. minucie dał prowadzenie drużynie z Podkarpacia. Odpowiedź zespołu prowadzonego przez trenera Roberta Kochańskiego była błyskawiczna. Pięć minut później do wyrównania doprowadził Kacper Ciesielski. Po 26. kolejce, w tabeli prowadzi Legia (62 pkt.), Polonia jest dziewiąta (34 pkt,), Znicz dziesiąty (33 pkt.), a Wisła Płock szesnasta (13 pkt.).
(mf)