28 maja 2018

Trzecioligowa mizeria

Miniony tydzień nie był udany dla naszych trzecioligowców…

  W rozegranych w środę meczach, jedynie Polonia Warszawa zdobyła komplet punktów, wygrywając na swoim boisku z Wartą Sieradz 4:1. Gole dla Czarnych Koszul strzelali w tym meczu Marcin Bochenek, Rafał Zembrowski, Tomasz Chałas oraz  Piotr Maślanka. Honorową bramkę dla rywali zdobył były piłkarz Znicza Pruszków – Wiktor Płaneta. W pozostałych spotkaniach 30. kolejki: Świt Nowy Dwór Mazowiecki przegrał w Łomży z ŁKS-em 1:2, Victoria Sulejówek uległa na wyjeździe Lechii Tomaszów Mazowiecki 0:5, a Ursus Warszawa nie sprostał na swoim boisku Huraganowi Morąg, przegrywając 1:3. Druga drużyna Legii Warszawa zdobyła wprawdzie punkt w zremisowanym 2:2 pojedynku z przedostatnim w tabeli Turem Bielsk Podlaski, ale chluby im to raczej nie przynosi. Jeszcze gorzej rezerwy Mistrza Polski spisały się w sobotnim meczu z najsłabszą drużyną trzeciej ligi – GKS-em Wikielec. Wydawało się że po jesiennym blamażu i porażce 0:3 na wyjeździe, tym razem legioniści zrobią wszystko żeby zmazać plamę i zrewanżują się drużynie spod Iławy. Niestety, mecz rozegrany w Ząbkach zakończył się zwycięstwem rywali 2:1. Gole dla GKS-u strzelili: 44-letni – Remigiusz Sobociński oraz Cezary Nowiński. Honorową bramkę dla Legii zdobył Mikołaj Kwietniewski.

 Meczem 31. kolejki w III lidze był pojedynek lidera – Widzewa Łódź z zajmującą trzecie miejsce w tabeli Polonią Warszawa.
Piłkarze Polonii wyszli na boisko w koszulkach z napisem “Lata tradycji, dni do upadku?” Sytuacja organizacyjno finansowa klubu z Konwiktorskiej jest fatalna. Gdyby nie kibice Czarnych Koszul, którzy sami zbierają pieniądze na organizację meczów oraz na pensję dla piłkarzy, Polonia prawdopodobnie nie dokończyłaby obecnego sezonu. W pojedynku Polonii z Widzewem, pod nieobecność w wyjściowym składzie Grzegorza Wojdygi, kapitanem warszawskiego zespołu był Marcin Bochenek. Przed meczem trener stołecznej ekipy – Krzysztof Chrobak miał obawy czy jego piłkarze poradzą sobie grając przy prawie osiemnastotysięcznej widowni. Nasi zawodnicy nie wystraszyli się wypełnionego po brzegi stadionu Widzewa, ale zostali zaskoczeni wysokim pressingiem rywali już od pierwszych minut. Prowadzenie dla łodzian po kwadransie gry, zdobył głową jeden z najniższych na boisku, mierzący 171 centymetrów – Kacper Falon, wykorzystując dokładne zagranie z rzutu rożnego. Piłka po strzale widzewiaka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. Z czasem gra się wyrównała, jednak do przerwy to gospodarze prowadzili 1:0. W 60. minucie szkoleniowiec Polonii chcąc wzmocnić ofensywę stołecznego zespołu wprowadził na boisko Mariusza Marczaka. Poloniści przez chwilę zepchnęli widzewiaków do obrony, ale zamiast zdobyć wyrównującego gola, nadziali się na kontrę. Szybki rajd prawym skrzydłem Mateusza Michalskiego, celnym strzałem wykończył Słowak`- Marek Zuziak. Łodzianie mogli w końcówce podwyższyć wynik, lecz zagubili się w dryblingach i mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 2:0 dla Widzewa.

 W 31. kolejce, nie powiodło się także innym naszym zespołom. Ursus przegrał u siebie z Sokołem Aleksandrów Łódzki 1:3, a w Nowym Dworze Świt uległ Lechii Tomaszów 0:1. Jedyny punkt dla Mazowsza zdobyła Victoria Sulejówek remisując na swoim boisku z Sokołem Ostróda 1:1.  W tabeli nadal prowadzi Widzew Łódź (67 pkt.). Polonia jest na czwartym miejscu (56 pkt.), a Świt Nowy Dwór Mazowiecki na siódmym (46 pkt.). Ursus zajmuje ósmą lokatę (44 pkt.), Victoria Sulejówek dziewiątą (43 pkt.), a rezerwy Legii trzynastą (38 pkt.).
(mf)