[EKSTRAKLASA] Najlepsza mazowiecka drużyna gra w zielone
Przed sezonem 2021/22 nikt nie spodziewał się, że najlepszą drużyną z województwa mazowieckiego będzie Radomiak Radom. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy długo czekał na wejście do elity, a jak już się w niej pojawił, to wygodnie się rozgościł. Radomiak to klub, który w dużej mierze bazuje na zawodnikach z Mazowsza…
Przed sezonem 2021/22 nikt nie spodziewał się, że najlepszą drużyną z województwa mazowieckiego będzie Radomiak Radom. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy długo czekał na wejście do elity, a jak już się w niej pojawił, to wygodnie się rozgościł.
Radomiak to klub, który w dużej mierze bazuje na zawodnikach z Mazowsza i okolic. To wszystko trzyma w ryzach trener Dariusz Banasik. 48-letni szkoleniowiec jest postacią znaną w województwie mazowieckim. Swoją przygodę trenerską zaczynał w Legii Warszawa, gdzie pracował przez trzynaście lat, dochodząc do funkcji trenera drugiej drużyny. Potem przez dwa lata prowadził Znicz Pruszków, z którym awansował do 1. Ligi w sezonie 2015/16, Zagłębie Sosnowiec oraz dwukrotnie Pogoń Siedlce, od lipca do grudnia 2016 roku i ponownie od grudnia 2017 do czerwca 2018 roku. Przygody z siedlczanami nie może wspominać dobrze. W sezonie 2017/18 przegrał baraże o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy z Garbarnią Kraków. Mimo to prezes Radomiaka Sławomir Stempniewski nie zawahał się zatrudnić Banasika. Jak się okazało, była to znakomita decyzja. Pochodzący z Łęczycy trener najpierw wygrał rozgrywki 2. Ligi, a rok później wprowadził Radomiaka do baraży o PKO BP Ekstraklasę. Ostatecznie radomianie przegrali rywalizację z Wartą Poznań, lecz pokazali wówczas całej Polsce, że są drużyną gotową na grę w elicie. Co się odwlecze, to nie uciecze. Zieloni wygrali rozgrywki Fortuna 1.Ligi z dorobkiem 68 punktów. Wtedy nikt nie mógł przypuszczać, że po awansie do elity, Radomiak nie będzie bił się wyłącznie o utrzymanie.
Zmiana ustawienia
W Fortuna 1. Lidze najczęstszym ustawieniem stosowanym przez trenera Banasika było 4-2-3-1. Choć Zieloni utrzymali większość składu z poprzedniego sezonu, to jednak formacja nie została zachowana. Trener Radomiaka zastosował ją w tym sezonie ośmiokrotnie. Bilans: jedno zwycięstwo, cztery remisy i trzy porażki. Po zmianie ustawienia na klasyczne 4-4-2 zespół został całkowicie odmieniony. Bilans: osiem zwycięstw i cztery remisy. Gra z dwoma napastnikami: Karolem Angielskim i Mauridesem. Jeśli dodamy do tego legendę klubu, Leandro, który gra na skrzydle, a ma doświadczenie także w grze jako klasyczny napastnik, otrzymujemy dobrą polsko-brazylijską mieszankę ofensywną, która zdaje egzamin, czego dowodem była runda jesienna. Radomiak był drużyną, która zaliczyła najwięcej remisów w omawianej rundzie sposród wszystkich zespołów Ekstraklasy, ale też jedną z trzech tylko z trzema porażkami na koncie, co skutkowało tym, że na koniec pierwszej fazy sezonu zajęli bardzo wyskie trzecie miejsce.
Zgranie
Radomiak ma dużo szczęścia. Zdecydowana większość graczy, która wywalczyła awans w zeszłym sezonie, została w klubie i pokazuje swoje umiejętności w PKO BP Ekstraklasie. Dobrze w elicie odnalazła się już wspomniana legenda Radomiaka – Leandro. 33-latek, który w Radomiu jest od dekady, do tej pory grał wyłącznie w niższych ligach. Istniało ryzyko, że Ekstraklasa to będą za wysokie progi dla Brazylijczyka z polskim paszportem, ale Leandro utarł nosa wszystkim krytykom i wciąż błyszczy na boisku. Wystąpił we wszystkich meczach na jesieni, strzelił cztery gole i zaliczył dwie asysty. Jest też znakomitym łącznikiem pomiędzy Polakami a piłkarzami portugalskojęzycznymi, których mamy w Radomiu aż siedmiu. Jeśli do tego dodamy mającego portugalskie obywatelstwo Wenezuelczyka Mario Rondona, czy pochodzącego z Republiki Południowej Afryki Thabo Cele, który przez pięć lat występował w Portugalii, można stworzyć jedenastkę składającą się w ponad 80 procentach z graczy mówiących po portugalsku. Dzięki temu nie mogą czuć się w Radomiu osamotnieni i tacy zawodnicy jak Raphael Rossi, Luis Machado, Filipe Nascimento, czy Maurides są dziś pierwszoplanowymi postaciami tej drużyny. W połączeniu z graczami z Polski stanowią oni kolektyw, który może zawojować ligę także na wiosnę.
Lokalny patriotyzm popłaca
Dyrektor sportowy Górnika Łęczna Veljko Nikitović powiedział kiedyś, że jego marzeniem jest, by o sile Zielono-czarnych stanowili piłkarze pochodzący z Lubelszczyzny. To, co nie udaje się w Łęcznej, dokonuje się w Radomiu. Zieloni są zespołem, w którym większość krajowych piłkarzy pochodzi własnie z województwa mazowieckiego i w kadrze I drużyny jest ich obecnie aż dziesięciu. Zaliczyć możemy do nich także Mateusza Kochalskiego, który mimo że urodził się na Lubelszczyźnie, to od piętnastego roku życia występuje na Mazowszu, a do Radomiaka jest wypożyczony z Legii Warszawa. Dwóch graczy pochodzących z województwa mazowieckiego: Mateusz Cichocki i Damian Jakubik stanowiło o sile defensywy Radomiaka, w ofensywie czołową postacią był radomianin Mateusz Radecki. Do czasu. 28-latek złapał bowiem kontuzję i od listopada nie wystąpił w ani jednym spotkaniu Zielonych. Duża ilość zawodników z regionu sprawia, że kibicom o wiele łatwiej identyfikować się z taką drużyną. To wszystko spaja Maciej Świdzikowski. 32-letni środkowy obrońca pochodzący z Radomia, występuje w Radomiaku od 2009 roku. Choć po awansie do Ekstraklasy, nie odgrywa już tak istotnej roli na boisku, to właśnie on formalnie jest kapitanem drużyny, a pomimo braku gry, jego obecność buduje atmosferę w szatni, zaś kibice mogą być usatysfakcjonowani, że kapitanem Zielonych jest rodowity radomianin.
Korepetycje (z) Angielskiego
Przed przyjściem do klubu Karol Angielski strzelił w swojej karierze 22 gole w 120 oficjalnych meczach. Aż czternaście z tych goli strzelił dla Olimpii Grudziądz. W ciągu dwóch sezonów w Radomiu w 52 spotkaniach ustrzelił tyle samo trafień, co przez ponad siedem lat zawodowej kariery. W ubiegłym sezonie na swoim koncie zapisał trzynaście bramek w Fortuna 1.Lidze, dzięki czemu został najlepszym strzelcem Radomiaka oraz wicekrólem strzelców zaplecza Ekstraklasy. Przed tym sezonem kibice mogli mieć obawy, że Angielski przestanie strzelać w najlepszej lidze w kraju, na dowód podając liczby. Te były dla 25-latka bezwzględne. 69 meczów i cztery gole. Wynik niegodny środkowego napastnika. Trener Banasik znalazł jednak sposób na niemoc strzelecką Angielskiego w Ekstraklasie. O ile w 1. lidze dwanaście z trzynastu goli strzelił z gry, tak w tym sezonie stał się etatowym egzekutorem jedenastek. W taki sposób padło sześć z dziewięciu goli, jakie wychowanek Korony Kielce strzelił w bieżących rozgrywkach. Z karnych pokonywał bramkarzy Lechii Gdańsk, Jagiellonii Białystok, Cracovii, Wisły Kraków, Lecha Poznań i Legii Warszawa. Jeśli zachowa regularność także na wiosnę, otworzy sobie drzwi do zagranicznego transferu, a Radomiakowi być może do europejskich pucharów.
Niepokojące sparingi
Radomiak, podobnie jak szesnaście innych drużyn z PKO BP Ekstraklasy (Legia na obóz wybrała się do Dubaju – przyp. red.) okres przygotowawczy odbył w Turcji. Choć sparingi nie są do końca miarodajne, tak te w wykonaniu podopiecznych Dariusza Banasika nie wyglądały najlepiej. Rozochoceni dobrą grą swojej ulubionej drużyny fani mogli być zniesmaczeni tym, że na pięć sparingów, Zieloni wygrali tylko jeden: 2-1 z serbską TSC Backa Topola i to po golu w 89. minucie. Kolejne mecze kończyły się porażkami, kolejno: 2-3 z MTK Budapeszt, 1-2 FC Hradec Kralove i remisem 1-1 z Metalistem Charków. We wszystkich trzech meczach Radomiak nie potrafił dowieźć prowadzenia do końca, co tym bardziej może martwić. Niepokój podgrzała też porażka 0-4 z Legią Warszawa, którą w grudniu radomianie pokonali na Łazienkowskiej 3-0, nie dając jej żadnych szans. Dodatkowo zespół osłabił się sprzedając do Piasta podstawowego środkowego pomocnika, Michała Kaputa. Póki co w Radomiu dokonali tylko jednego wzmocnienia. W ramach wypożyczenia ze Stali Rzeszów przyszedł ofensywnie usposobiony Dawid Olejarka, który będzie dodatkowym młodzieżowcem w drużynie. Jak jednak podkreślił trener Banasik, liczy na to, że do Radomia przyjdzie nowy zawodnik, który zapełni lukę w środku pola.
Czy Radomiak podtrzyma dobrą dyspozycję z rundy jesiennej? Czy sprzedaż kluczowego zawodnika z drugiej linii odbije się na Zielonych? O tym przekonamy się w poniedziałek o godz. 18:00. Wówczas podopieczni Dariusza Banasika zmierzą się przy Narutowicza w Małych Derbach Mazowsza z Wisłą Płock.
Transmisję z tego spotkania obejrzysz w Canal+ SPORT.
Autor: JG