Trzecioligowa, bratobójcza kolejka…
W drugiej kolejce III ligi na Mazowszu doszło do trzech bezpośrednich pojedynków naszych drużyn. W Radomiu Broń podejmowała "rezerwy" Legii Warszawa, w Nowym Dworze Mazowieckim Świt rywalizował z Pogonią Grodzisk, a przy Konwiktorskiej Polonia grała z Ursusem.
Rezerwy Legii Warszawa wygrały w Radomiu z Bronią 2:0. Ze względu na przełożenie meczu Ekstraklasy Legia – Wisła Płock, aż dziewięciu zawodników trenujących na co dzień z pierwszym zespołem z Łazienkowskiej znalazło się w kadrze drugiej drużyny. Do Radomia przyjechał także trener Legii Aleksandar Vuković. Szkoleniowiec chciał się przyjrzeć przede wszystkim pozyskanemu z Anderlechtu Bruksela Serbowi Ivanowi Obradoviciowi, który niedawno dołączył do składu i nie grał jeszcze w Ekstraklasie. Oprócz niego w meczu z Bronią wystąpili też: Radosław Cierzniak, Inaki Astiz, Tomasz Jodłowiec, Cafu, Dominik Nagy, Jarosław Niezgoda oraz najmłodsi gracze z pierwszego zespołu Legii Michał Karbownik i najlepszy na boisku – Maciej Rosołek. Po jego akcji Jarosław Niezgoda uzyskał prowadzenie dla legionistów. Drugiego gola dla Legii II (także po zagraniu Rosołka) zdobył Aleksander Waniek, który razem z Arielem Mosórem reprezentował w tym spotkaniu kadrę rezerw stołecznej ekipy.
W najbardziej emocjonującym meczu tej kolejki, Świt Nowy Dwór Mazowiecki pokonał na swoim boisku Pogoń Grodzisk 5:3. Nowodworzanie do przerwy prowadzili już 4:0, ale w drugiej połowie Pogoń zerwała się do odrabiania strat. Prowadzenie dla gospodarzy w 10. minucie zdobył pozyskany przed sezonem z Ursusa Arkadiusz Ciach. Kilka chwil później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Basiuka, piłkę do własnej bramki skierował Jakub Kołaczek. Kolejne gole dla Świtu także padały po stałych fragmentach gry. Najpierw Sebastian Cuch trafił do siatki po zagraniu z rzutu rożnego, a następnie Rafał Maciejewski wykorzystał rzut karny. Na początku drugiej połowy Pogoń strzeliła dwa gole. W 55. minucie po zbyt krótkim wybiciu piłki, bramkarza z Nowego Dworu pokonał Michał Strzałkowski, a dwie minuty później Patryk Szymański najwyżej wyskoczył do centry z prawego skrzydła i głową posłał piłkę do siatki. Piątego gola dla Świtu zdobył Karol Drwęcki, a wynik meczu na 5:3 ustalił Michał Strzałkowski.
Polonia Warszawa zremisowała przy Konwiktorskiej z Ursusem 0:0. W poprzedniej kolejce oba stołeczne zespoły wygrały (Ursus na swoim stadionie pokonał Broń Radom 3:1, a Polonia wygrała u siebie z Unią Skierniewice 4:3). W tym meczu piłkarze koncentrowali swoją uwagę przede wszystkim na defensywie i na tym, żeby nie stracić gola. Obrońcy Traktorków zdając sobie sprawę że największe zagrożenie dla nich stwarzać będzie najlepszy snajper Czarnych Koszul – Krystian Pieczara, starali się odciąć napastnika Polonii od podań. Obrona gospodarzy dowodzona przez Sebastiana Olczaka także szczelnie zwarła szyki i zabezpieczyła dostęp do własnego pola karnego. Gra toczyła się głównie na środku boiska, a sytuacje podbramkowe zdarzały się sporadycznie. W 87. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Ernest Dzięcioł i Ursus grał w dziesiątkę, ale wynik w końcówce nie uległ zmianie i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
(mf)