Jerzy Lechowski – Pan Jurek
3 maja, w wieku 91 lat zmarł Jerzy Lechowski. W latach 1989 – 2000 był prezesem MZPN, a po zakończeniu tej misji został uhonorowany tytułem Honorowego Prezesa MZPN. Był wybitną postacią piłkarskiego życia Warszawy, Mazowsza i całej Polski. Urodził się 1 listopada 1929 roku w Skierniewicach, od czasu studiów…
3 maja, w wieku 91 lat zmarł Jerzy Lechowski. W latach 1989 – 2000 był prezesem MZPN, a po zakończeniu tej misji został uhonorowany tytułem Honorowego Prezesa MZPN.
Był wybitną postacią piłkarskiego życia Warszawy, Mazowsza i całej Polski. Urodził się 1 listopada 1929 roku w Skierniewicach, od czasu studiów dziennikarskich na Uniwersytecie Warszawskim mieszkał w stolicy. Studia ukończył w roku 1953 i od razu trafił do redakcji „Przeglądu Sportowego”. Spędził tam siedemnaście lat, z czego jedenaście jako kierownik działu piłkarskiego.
W latach 1970 – 1972 był ostatnim redaktorem naczelnym miesięcznika „Piłka Nożna”. Kiedy po zdobyciu złotego medalu olimpijskiego „PN” została przekształcona w tygodnik, Jerzy Lechowski został jej wicenaczelnym aż do przejścia na emeryturę w roku 1991. Funkcję redaktora naczelnego pełnił Stefan Grzegorczyk. W ciągu prawie dwudziestu lat ich kierownictwa „Piłka Nożna” była jednym z najlepiej sprzedających się pism w kraju. Lechowski i Grzegorczyk napisali wspólnie kilka książek, poświęconych polskiej piłce. Między innymi „Piłka nożna 1919 – 1979. Ludzie, drużyny, mecze” czy „Sekrety Kazimierza Górskiego. Moje 70 lat”.
Przez blisko czterdzieści lat pracy zawodowej Jerzy Lechowski należał do czołówki polskich dziennikarzy, piszących o piłce. Wraz z Grzegorzem Aleksandrowiczem i Jerzym Zmarzlikiem z „Przeglądu Sportowego” i Mieczysławem Szymkowiakiem („Sport”, „Express Wieczorny”, „Piłka Nożna”) uważany był za jeden z największych autorytetów zawodowych i moralnych. Przez dwadzieścia lat w „Piłce Nożnej” pisał komentarz do aktualnych wydarzeń, pod nadtytułem „Liga, nasza liga…”. Był wysłannikiem redakcji na mistrzostwa świata w RFN (1974) i w Hiszpanii (1982).
Kochał piłkę bezgraniczną miłością. Pisanie mu nie wystarczało. Łączył pracę dziennikarską z aktywnością działacza. Kiedy w roku 1989 wybierano go na stanowisko prezesa Warszawskiego OZPN, był naturalnym kandydatem jako wiceprezes do spraw sportowo-szkoleniowych, a wcześniej członek Komisji Młodzieżowej. Stanowisko szefa zajmował do końca XX wieku. Był także wiceprezesem PZPN d.s. sportowych (1991-93) i członkiem Koła Seniorów. W roku 1997 został wyróżniony tytułem Honorowego Członka PZPN.
Nie ograniczał się do sportu. Działał w Zarządzie Głównym Stowarzyszenia Szarych Szeregów. Uhonorowano Go Krzyżem Kawalerskim oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Jerzy Lechowski był zaprzyjaźniony z Kazimierzem Górskim i zakochany w Legii. Żartował czasami jak bardzo musi dobierać słowa, żeby w komentarzach do jej meczów pozostać obiektywnym dziennikarzem. Piłka nożna była jego hobby. Znał wszystkie boiska Mazowsza. Potrafił w weekend obejrzeć cztery – pięć meczów klas niższych od Ciechanowa i okolic na północy, po Radom na południu. Od Siedlec po swoje rodzinne Skierniewice.
Cieszył się powszechnym szacunkiem i sympatią. Mimo, że był zawsze starszy od większości z nas, sprawiał wrażenie rówieśnika, który dobrze bawi się w towarzystwie młodych dziennikarzy, reaguje na ich żarty i może sobie pozwolić na wzniesienie toastu. Nie tworzył barier, ale był dla nas „Panem Jurkiem”, co podkreślało szacunek z jednej strony, a z drugiej mówiło o pewnego rodzaju poufałości. W moim przypadku trwało to w „Piłce Nożnej” przez siedemnaście lat.
Wraz z Jerzym Lechowskim odchodzi historia prawdziwego dziennikarstwa. A jego przykład dowodzi, że działacz piłkarski może żyć dla piłki i jest w tym bezinteresowny.
Stefan Szczepłek