Marek Banaszkiewicz – „Banan” z Racławickiej
6 maja minęła 21. rocznica śmierci Marka Banaszkiewicza (1956-2000). Wystarczyły cztery sezony, żeby osiągnął status legendy Gwardii. Był wychowankiem Młodzieżowego Ośrodka Piłkarskiego przy Stadionie Dziesięciolecia, skąd trafił do Poloneza, a w roku 1979, w wieku 23 lat – do Gwardii. Debiutował w lidze, kiedy trenerem Gwardii był Bogusław Hajdas. Grał…
6 maja minęła 21. rocznica śmierci Marka Banaszkiewicza (1956-2000). Wystarczyły cztery sezony, żeby osiągnął status legendy Gwardii.
Był wychowankiem Młodzieżowego Ośrodka Piłkarskiego przy Stadionie Dziesięciolecia, skąd trafił do Poloneza, a w roku 1979, w wieku 23 lat – do Gwardii. Debiutował w lidze, kiedy trenerem Gwardii był Bogusław Hajdas. Grał tam jeszcze z legendami: Antonim Szymanowskim, Bohdanem Masztalerem, a także ojcem Sebastiana Mili – Stefanem.
Banaszkiewicz przeszedł do historii klubu z Racławickiej jako prawoskrzydłowy słynnego tercetu napastników: Banaszkiewicz, Krzysztof Baran, Dariusz Dziekanowski. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych trzej młodzi warszawiacy tworzyli najbardziej efektownie i skutecznie grającą formację napadu w Polsce. W obronie występował kolejny warszawiak Dariusz Wdowczyk, wciąż grał Jerzy Kraska
Na ich mecze zaczęło przychodzić więcej kibiców, którzy nigdy na Racławickiej nie robili nadmiernego tłoku. Dla kibiców nie miało znaczenia, że piłkarze bronią barw klubu milicyjnego, który nie był kochany. Po prostu ładnie grali.
Banaszkiewicz z Gwardii przeniósł się do Wisły Kraków (1983-86), a karierę kończył w mniejszych klubach Małopolski: Dalinie Myślenice i Bronowiance Kraków. Występował w młodzieżowej i drugiej reprezentacji Polski. Był mężem popularnej koszykarki Wisły Aldony Patyckiej.
Powrócił do Warszawy w roli trenera. Prowadził zespół trampkarzy Gwardii i pomagał trenerom pierwszej drużyny. Zmarł nagle, w wieku zaledwie 44 lat. Popularny „Banan” w barwach Gwardii i Wisły rozegrał w ekstraklasie 135 meczów i strzelił w nich 25 bramek.
Stefan Szczepłek