Paweł Janas – Janosik wyjątkowy
4 marca 1953 roku urodził się Paweł Janas. Żaden inny trener w historii Legii nie osiągnął tyle, co on. Dwa razy z rzędu mistrzostwo i Puchar Polski oraz awans do Ligi Mistrzów. Wszystko to w ciągu dwóch lat 1994-95. Ale nim do tego doszło Janas był świetnym piłkarzem. O…
4 marca 1953 roku urodził się Paweł Janas. Żaden inny trener w historii Legii nie osiągnął tyle, co on.
Dwa razy z rzędu mistrzostwo i Puchar Polski oraz awans do Ligi Mistrzów. Wszystko to w ciągu dwóch lat 1994-95. Ale nim do tego doszło Janas był świetnym piłkarzem. O Legii nigdy nie marzył. Jako chłopiec chciał grać w Górniku z Lubańskim. Kiedy Górnik bił się z Romą Paweł był siedemnastoletnim zawodnikiem Włókniarza w rodzinnych Pabianicach. Trzy lata później, na życzenie trenera Leszka Jezierskiego trafił do Widzewa, w którym grał już Zbigniew Boniek. Spędził tam cztery i pół roku, awansował z drugiej ligi do pierwszej, a zimą 1978 roku wyjechał do Warszawy. W ślad za nim ruszył Włodzimierz Smolarek. Debiutowali przy Łazienkowskiej w odstępie kilkunastu dni. Grał do końca sezonu 1981/82. Dwukrotnie zdobył Puchar Polski i jako legionista wyjechał na mistrzostwa świata do Hiszpanii. Razem z Władysławem Żmudą tworzyli tam jedną z najlepszych par środkowych obrońców turnieju, nie opuszczających boiska nawet na minutę i przyczyniając się do zdobycia przez Polskę trzeciego miejsca na świecie.
W barwach AJ Auxerre został uznany za najlepszego obcokrajowca ligi francuskiej. Jego partnerami byli m.in.: Andrzej Szarmach, reprezentacyjny bramkarz Joel Bats oraz młody Eric Cantona. Jego idolem był król strzelców mundialu Paolo Rossi. Janas wymienił się z nim koszulkami, dał włoską Cantonie, który nawet w niej spał. Koledzy mówili na niego Paolo. A potem Cantona został gwiazdą Manchesteru United. O ile Cantona nauczył się więcej od Szarmacha, to niewątpliwie uczniem Janasa był grający z nim na środku obrony Basile Boli. On z kolei przeszedł do historii jako zdobywca jedynej bramki dla Olympique Marsylia w finale pierwszych rozgrywek Ligi Mistrzów (1992/93) z AC Milan.
Po powrocie z Francji Paweł Janas grał w Legii jeszcze przez dwa sezony i w roku 1988 zakończył karierę. Został jednak w klubie, jako asystent kolejnych trenerów: Andrzeja Strejlaua. Lucjana Brychczego, Rudolfa Kapery. Z Legii awansował do PZPN na asystenta trenera reprezentacji juniorów Władysława Stachurskiego, a potem asystenta trenera kadry olimpijskiej Janusza Wójcika. To ta drużyna zdobyła w Barcelonie srebrny medal olimpijski. Kiedy Wójcik został trenerem Legii, w naturalny sposób mianował asystentem Janasa. A kiedy Wójcik, nie informując nikogo z dnia na dzień pożegnał się z Legią, bo w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dostał więcej pieniędzy, „Janosik” został pierwszym trenerem.
Wtedy odetchnął, bo nie musiał już pracować za Wójcika, dzielić się z nim zwycięstwami, świecić za niego oczami, kiedy Wójcik swoim zachowaniem przynosił wstyd. Z Janasem Legia zdobyła tytuł, którego uczciwości już nikt nie kwestionował i pierwszy raz awansowała do Ligi Mistrzów. Dziesięć lat później, już jako selekcjoner reprezentacji świętował z nią awans do finałów mistrzostw świata w Niemczech (2006).
Paweł Janas rozegrał 53 mecze w reprezentacji Polski, co w połączeniu z sukcesami szkoleniowymi daje mu pozycję kogoś wyjątkowego w polskiej piłce. Zapisał się też w historii z innego powodu. To on zakończył historię Stadionu Dziesięciolecia. W kwietniu 1983 roku reprezentacja rozgrywała tam z Finlandią mecz eliminacyjny mistrzostw Europy. W drugiej minucie Smolarek strzelił gola z karnego dla Polski, a w piątej Janas samobójczego dla Finlandii. Mecz zakończył się remisem 1:1. Kadra nigdy później na Stadion Dziesięciolecia nie wróciła.
Kiedy otwierano wzniesiony na miejscu Dziesięciolecia Stadion Narodowy Pawła Janasa zaproszono jako gościa honorowego.
Stefan Szczepłek