28 czerwca 2021

Reaktywacja WOZPN

   Po politycznej odwilży nastąpił częściowy powrót do normalności. Do modelu typowo totalitarnego w zarządzaniu sportem starano się znów wprowadzić jakieś zalążki socjalistycznej demokracji. 9 grudnia 1956, podczas Plenum Sekcji Piłki Nożnej GKKF rozwiązano tę organizację i reaktywowano PZPN. Zmiany zaszły też na Mazowszu. 22 lutego 1957 w Warszawie wskrzeszono…

   Po politycznej odwilży nastąpił częściowy powrót do normalności. Do modelu typowo totalitarnego w zarządzaniu sportem starano się znów wprowadzić jakieś zalążki socjalistycznej demokracji. 9 grudnia 1956, podczas Plenum Sekcji Piłki Nożnej GKKF rozwiązano tę organizację i reaktywowano PZPN.

Zmiany zaszły też na Mazowszu. 22 lutego 1957 w Warszawie wskrzeszono WOZPN. To historyczne wydarzenie poprzedziły dwa odrębne zebrania działaczy Sekcji Piłki Nożnej Stołecznego KKF i Sekcji Piłki Nożnej Wojewódzkiego KKF. Pierwsze odbyło się w hali drukarni RSW „Prasa” przy ulicy Marszałkowskiej, a drugie w siedzibie „Metaleksportu” przy zbiegu ulic Mokotowskiej, Pięknej i Kruczej. Cel obu spotkań był taki sam – odrodzenie Warszawskiego OZPN w dawnym kształcie.

  Prezesem WOZPN został Mieczysław Szypulski – żołnierz AK, uczestnik Powstania Warszawskiego oraz członek komisji młodzieżowej PZPN. Szybko jednak zastąpił go Leszek Rylski. Trenerem koordynatorem związku został Zdzisław Gierwatowski. Prężnie zabrano się do działania, dokształcano trenerów i instruktorów, zwracano uwagę na pracę wychowawczą w klubach. Na AWF-ie odbywały się szkolenia dla juniorów, a przy Stadionie Dziesięciolecia działała szkółka piłkarska. Zaczęto też upowszechniać futbol masowy, organizując tak zwane „turnieje dzikich drużyn”.

  W 1957 roku wicemistrzem Polski została Gwardia Warszawa. Po pierwszej – wiosennej rundzie rozgrywek, gwardziści prowadzili w tabeli, z przewagą trzech punktów nad Lechią Gdańsk oraz czterech nad Górnikiem Zabrze i ŁKS-em Łódź. Rundę rewanżową warszawiacy także zaczęli znakomicie – pokonali kolejno Wisłę Kraków 3:1, Górnika Radlin 1:0 oraz Legię 2:1. Niestety porażki z ŁKS-em 1:2, Górnikiem Zabrze 1:3 (na Stadionie Śląskim w obecności 50 000 widzów) oraz z zamykającym tabelę Lechem Poznań 0:1 sprawiły, że stołeczną drużynę o punkt wyprzedził Górnik Zabrze.

  Gwardziści po raz drugi w historii wystąpili wtedy w europejskich pucharach, gdzie mierzyli się z Wismutem Karl Marx Stadt. Dwumecz z ekipą z NRD był bardzo wyrównany. Po zwycięstwie Gwardii u siebie 3:1, w rewanżu Niemcy wygrali w takich samych rozmiarach i do rozstrzygnięcia konieczny był mecz dodatkowy. W spotkaniu rozgrywanym w Berlinie, Polacy prowadzili 1:0, ale tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Wismut wyrównał. W ósmej minucie dogrywki grę przerwano z powodu zapadających ciemności i zarządzono losowanie. Więcej szczęścia mieli rywale i to oni awansowali do kolejnej rundy.

(mf)