20 stycznia 2017

90 lat ciechanowskiej piłki

 90 lat temu od członków Polskiej Organizacji Wojskowej (POW)  wyszła inicjatywa utworzenia w Ciechanowie klubu piłkarskiego, któremu nadano nazwę „Strzelec”.   Wcześniej grano w piłkę nożną w Ciechanowie, jednak to dopiero w 1927 roku „Strzelec” był pierwszym zorganizowanym, polskim klubem na terenie miasta. Oprócz niego istniały również…

 90 lat temu od członków Polskiej Organizacji Wojskowej (POW)  wyszła inicjatywa utworzenia w Ciechanowie klubu piłkarskiego, któremu nadano nazwę „Strzelec”. 

 Wcześniej grano w piłkę nożną w Ciechanowie, jednak to dopiero w 1927 roku „Strzelec” był pierwszym zorganizowanym, polskim klubem na terenie miasta. Oprócz niego istniały również kluby żydowskie – Maccabi i Hapoel.

 Przed wybuchem II wojny światowej „Strzelec” rozgrywał mecze towarzyskie z reprezentacjami okolicznych miast : z Płońska, Mławy, Raciąża, Żuromina, Makowa Maz. czy Działdowa. Sukcesem ciechanowskich piłkarzy w tamtych czasach zakończył się mecz z Polonią Warszawa, rozegrany w Ciechanowie, a wynik brzmiał 2:1. Zawody rozgrywano (tak jak i obecnie) na stadionie znajdującym się przy dzisiejszej ulicy 3 Maja. Baza sportowa była wtedy bardzo skromna; zawodnicy przebierali się w drewnianym baraku obok stadionu.

 Początki klubu były trudne. „Strzelec” nie zatrudniał trenera, który zająłby się procesem szkoleniowym. Zawodnicy zbierali się na stadionie kilka razy w tygodniu i sami organizowali sobie zajęcia. Brakowało środków finansowych, które zagwarantowałyby klubowi odpowiedni poziom sportowy. Nie można było jednak marzyć o grze w jakiejkolwiek lidze, biorąc pod uwagę ubogi potencjał ekonomiczny miasta. Pieniądze czerpano głównie od drobnych zakładów pracy jak np. cukrownia, cegielnia, browar. Warto w tym miejscu przytoczyć, w jaki sposób organizowano wyjazdy do innych miast. Klubowi użyczano od browaru wóz służący do przewożenia beczek z piwem, zaprzężony w konie. Takim środkiem transportu zawodnicy udawali się na mecze do miast położonych 20-30 km od Ciechanowa.

Mimo takich warunków egzystowania „Strzelec” posiadał wielu oddanych piłkarzy oraz działaczy; mieszkańcy miasta także interesowali się losami klubu, wynikami. Dowodem na to może być liczny udział widzów na spotkaniach rozgrywanych w Ciechanowie. Także na mecze wyjazdowe część z nich jeździła dopingując drużynę.    Klub funkcjonował do wybuchu II wojny światowej, potem zawieszono działalność. Po ustaniu działań wojennych próbowano reaktywować go, wrócić do tradycyjnej nazwy, ale w nowej ideologii „Strzelec” nie znalazł swojego miejsca w ciechanowskim społeczeństwie. Kontynuatorem został młodzieżowy klub ZWM Zryw, do czego przyczynił się przede wszystkim Tadeusz Zalewski, miejscowy entuzjasta futbolu. Pod koniec lat 40. ZWM – Zryw przybrał nazwę Energia, następnie zaś Budowlani, ale postawa miejscowych władz nie wpłynęła na właściwy rozwój piłki nożnej w Ciechanowie; spowodowała wręcz, że Budowlani w niedługim czasie przestali istnieć. Wsparcie znalazło się w działającym w mieście kole sportowym „Ciechanowianka”, na którego czele stał prezes Władysław Żmijewski. Pomagali mu w codziennej pracy Jan Czapla i Jerzy Wodzyński. Działacze ci usilnie zabiegali, aby stadion miejski stał się własnością klubu i wkrótce dopięli swego. W 1957 roku zmieniono nazwę klubu na „Jurand”, nawiązując do  historycznej postaci tego regionu, uwiecznionej na kartach powieści Henryka Sienkiewicza – „Krzyżacy”. Pomysłodawcami nadania właśnie tej nazwy byli Bonifacy Rutkiewicz oraz Witold Rogalski, późniejsi zasłużeni działacze klubu. W początkowym okresie działalności klubu nie zatrudniano trenera, który fachowo zająłby się zespołem. Oprócz sekcji piłki nożnej Jurand prowadził także sekcje piłki siatkowej, piłki ręcznej, koszykówki oraz kolarstwa. Porównując obecny poziom klas rozgrywkowych, „Jurand” był wówczas zespołem dorównujący poziomem niejednego dzisiejszego trzecioligowca. W tym okresie klub należał do Federacji Budowlanych, która jednak nie interesowała się jego losami, nie pokrywając nawet 20 procent wydatków. Brakowało pieniędzy choćby na opłacenie sędziów. Poza dochodami ze sprzedaży biletów cyklicznie organizowano odpłatne zabawy taneczne i sprzedawano nawet trawę skoszoną z przyległych do stadionu terenów. Jedyne środki, głównie w postaci sprzętu sportowego przekazywał PKKFiT, organizujący także mecze wyjazdowe. Ówczesna Powiatowa Rada Narodowa  szukała ludzi chętnych i oddanych w charakterze działaczy. I znaleziono takich ludzi: byli to późniejszy wiceprezes klubu Bonifacy Rutkiewicz, Ryszard Olszewski i Józef Jędrzejewski.

 Klub przyjął pierwszego w dziejach ciechanowskiego futbolu prawdziwego fachowca: Jerzego Dylewskiego. Ten ostatni został trenerem Juranda w 1961 r. Był on piłkarzem Świtu Nowy Dwór i wtedy czynnym hokeistą Znicza Pruszków. Z nim związany jest największy sukces Juranda w tamtym okresie – awans do A klasy w sezonie 1961/62. Klubowa kadra rekrutowała się głównie z miejscowej młodzieży, uczniów Liceum Ogólnokształcącego, których nauczycielem wf był wspaniały sportowiec i pedagog Stanisław Hikiert. „Jurand” współpracował także z miejscową jednostką wojskową; żołnierze zasadniczej służby wojskowej, a nawet oficerowie zasilali szeregi klubu.

W 1967 r. Jurand znów zmienił patronującą mu federację, przechodząc z Zrzeszenia Sportowego Budowlani do ZS Start i były  przesłanki, żeby zażegnać pogłębiający się kryzys, który jednak nie został przezwyciężony. Nie było dopływu młodzieży do klubu, chociaż Ognisko Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej (TKKF) organizowało turnieje niezrzeszonych drużyn piłkarskich o puchar redakcji „Trybuny Mazowieckiej”. Zostały tylko głębokie rezerwy i juniorzy. Kontynuacją ciechanowskiej piłki nożnej stał się tutejszy klub „Mazovia”.

  Miejscowy futbol miał swoje lepsze lata jak i gorsze. Tych gorszych, gdy klub zmagał się z różnymi problemami, było jednak więcej. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że były to lata trudne nie tylko dla piłki nożnej, ale też dla innych dziedzin życia. Przez klub przewinęło się setki zawodników, dziesiątki działaczy, trenerów. Miał wielu wiernych sympatyków, a piłkarska drużyna Juranda pozostanie mimo wszystko w pamięci, przede wszystkim starszych mieszkańców Ciechanowa.

Obecnie występujący w IV lidze MKS Ciechanów jest kontynuatorem wszystkich tradycji piłkarskich Ciechanowa. Na półmetku sezonu 2016/17  jest liderem grupy północnej w tej kategorii rozgrywek.

 

(js) za Wojciechem Borowym/ Tygodnik Ciechanowski