18 czerwca 2020

Alert na Mazowszu!

   Po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z prowadzącym w tabeli Widzewem Łódź, tym razem Legionovia urwała punkt wiceliderowi z Katowic. Niestety na tym kończą się dobre wiadomości odnośnie naszych drużyn w tej kolejce. Pogoń Siedlce i Znicz Pruszków muszą szybko pozbierać się po porażkach, bo koniec sezonu coraz bliżej.  

   Legionovia zremisowała na swoim boisku z GKS-em Katowice 2:2. Katowiczanie objęli prowadzenie po strzale wychowanka Znicza Pruszków – Arkadiusza Jędrycha. W 43. minucie w polu karnym rywali popchnięty został Karol Podliński i sędzia podyktował jedenastkę. Wykorzystał ją Patryk Koziara i było 1:1. Legionovia poczuła wiatr w żaglach, za chwilę w pole karne wpadł Rafał Bajdur, lecz został zablokowany, a następnie Rafał Zembrowski strzelił tuż nad poprzeczką. Gol stracony tuż po zmianie stron (zdobyty ponownie przez Arkadiusza Jędrycha) wybił gospodarzy z uderzenia. Dopiero w 70. minucie do wyrównania doprowadził Andrzej Trubeha, dobijając strzał Patryka Koziary. Legionovia kończyła w dziesiątkę po czerwonej kartce w 84. minucie dla Daniela Chorosia.

  Znicz Pruszków przegrał na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 0:1. Już po trzydziestu sekundach pierwszy strzał na bramkę Górnika oddał Paweł Moskwik, lecz bramkarz rywali – Adrian Kostrzewski nie dał się zaskoczyć. W piątej minucie w dobrej sytuacji pod bramką gospodarzy znalazł się Patryk Czarnowski, ale uderzył zbyt lekko. Znicz cały czas atakował. Jeszcze przed upływem kwadransa bombę w stronę bramki miejscowych posłał Dariusz Zjawiński, jednak wynik wciąż nie ulegał zmianie. Gospodarze zagrozili bramce Znicza dopiero w 35. minucie kiedy dobrej okazji nie wykorzystał Aron Stasiak. Po przerwie przebudzili się Górnicy, a jedyną bramkę w tym meczu, trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem, zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Bartosz Śpiączka.

  Pogoń Siedlce przegrała na swoim stadionie z Górnikiem Polkowice 1:3. Piłkarze z Dolnego Śląska przed tym meczem znajdowali się w tabeli za Pogonią i bardzo im zależało na wywiezieniu dobrego wyniku z Siedlec. Już w 7. minucie goście przeprowadzili akcję po której Filip Baranowski znalazł się sam na sam z bramkarzem Pogoni. Mikołaj Smyłek wyszedł jednak z opresji obronną ręką. Miejscowi odpowiedzieli strzałem Macieja Firleja, ale nie był on na tyle groźny żeby zaskoczyć stojącego między słupkami Marcina Furtaka. Polkowiczanie objęli prowadzenie tuż przed przerwą, gdy do siatki trafił Eryk Sobków. W 70. minucie Bartłomiej Olszewski dośrodkował z rzutu wolnego, a Maciej Firlej głową wyrównał na 1:1. Końcówka należała do rywali. Kolejne dwa gole Kamila Sobkówa przesądziły o zwycięstwie Górnika.

 

(mf)