18 listopada 2019

Emocje na finiszu IV ligi

 Runda jesienna w czwartej lidze była bardzo emocjonująca. Na południu, po 15 kolejkach aż trzy drużyny: Błonianka, MKS Piaseczno oraz rezerwy Radomiaka mają po 32 punkty. Na północy liderem jest Drukarz Warszawa, ale ma tylko trzy punkty przewagi nad Huraganem Wołomin oraz cztery nad Hutnikiem Warszawa.

  W grupie południowej, w najciekawszym meczu Pilica Białobrzegi przegrała na własnym stadionie z MKS-em Piaseczno 2:3. W 12. minucie goście objęli prowadzenie po strzale Bartosza Orłowskiego. Gospodarze protestowali twierdząc, że zawodnik z Piaseczna był na pozycji spalonej, jednak sędzia uznał iż piłka odbiła się od jednego z zawodników Pilicy i nie przerwał gry. Cztery minuty później miejscowi doprowadzili do remisu. Z rzutu rożnego dośrodkował Konrad Paterek, a Bartosz Zawadzki głową posłał piłkę do siatki. W 25. minucie po precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego Kamila Ziemnickiego padł drugi gol dla Piaseczna. Pilica chciała szybko odpowiedzieć, na bramkę gości strzelali Marcin Rawski, Michał Kucharczyk i Piotr Skałbania, lecz bramkarz Piaseczna – Marcin Marcinkowski za każdym razem był na posterunku. W drugiej połowie białobrzeżanie ponownie ruszyli do ataku i w 67. minucie udało im się wyrównać. Po zagraniu Bartosza Zawadzkiego piłka trafiła do Macieja Kencela, a ten uderzył pod poprzeczkę. Remis nikogo jednak nie zadowalał. Obie drużyny dążyły do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. W końcówce szczęście uśmiechnęło się do gości. W 85. minucie po rzucie rożnym zwycięstwo drużynie z Piaseczna strzałem głową zapewnił Bartosz Orłowski. Oskar Przysucha zremisował na swoim boisku z rezerwami Radomiaka 1:1. W 5. minucie po zagraniu Jakuba Sapieji prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Tomasz Janiszewski. Radomianie wyrównali dopiero w 82. minucie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Maciej Filipowicz, a Chams Faraji strzałem głową pokonał bramkarza Oskara. Błonianka wygrała u siebie z drugą drużyną Znicza Pruszków 4:1. Po pierwszej połowie drużyna z Pruszkowa prowadziła po trafieniu Michała Śmiecińskiego, ale po przerwie przebudzili się gospodarze. Gole dla ekipy z Błonia zdobyli: Daniel Zdzieszyński, Tomasz Sieński, Rafał Włodarczyk oraz Sebastian Czapa z rzutu karnego.

  W grupie północnej doszło do dwóch bardzo ciekawych rywalizacji. MKS Przasnysz na własnym boisku przegrał z prowadzącym w tabeli Drukarzem Warszawa 1:2. Pierwsza połowa mimo kilku sytuacji z obu stron zakończyła się bezbramkowo. W 55. minucie po zagraniu Filipa Dębka prowadzenie dla Drukarza uzyskał Bartłomiej Świniarski. Trzy minuty przed końcem spotkania drużyna z Warszawy wywalczyła jedenastkę. Faulowany był Przemysław Boreczek, a rzut karny wykorzystał strzelec pierwszego gola – Bartłomiej Świniarski. Przasnyszanie poderwali się jeszcze do walki, ale udało im się zdobyć tylko kontaktową bramkę. Podanie Tomasza Kamińskiego na gola zamienił Damian Słowik. Na doprowadzenie do remisu gospodarzom zabrakło już czasu. Drukarz w rundzie jesiennej nie przegrał żadnego meczu. Ekipa z Parku Skaryszewskiego dziesięć razy wygrała, a pięć zremisowała. Interesująco zapowiadało się także spotkanie Huraganu Wołomin z Ząbkovią. Emocje w tym meczu zaczęły się w drugiej połowie. Najpierw bardzo aktywny w szeregach gości – szesnastoletni Kacper Grabowicz trafił w słupek. Huragan odpowiedział kilka minut później. Akcję zainicjował Piotr Petasz, a celnym strzałem wykończył Mateusz Augustyniak i było 1:0.  W 88. minucie wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych Dominik Ołdak został sfaulowany w polu karnym. Jedenastkę na drugiego gola dla gospodarzy zamienił Marcin Smoliński. W doliczonym czasie gry gola mogła strzelić też Ząbkovia, ale Mateusz Kowalczyk po podaniu Eryka Agnyziaka trafił w poprzeczkę. Później jeszcze kapitan gości Dariusz Dadacz został ukarany drugą żółtą kartką, ale nie miało to już wpływu na losy meczu zakończonego ostatecznie zwycięstwem Huraganu 2:0. Trzeci w tabeli Hutnik Warszawa wygrał na wyjeździe z Ożarowianką 5:0. Po podaniu Łukasza Stanisławskiego pierwszego gola dla Hutnika strzelił Mateusz Kowalski. W 25. minucie Michał Zawistowski uderzeniem z dystansu zdobył drugą bramkę dla gości. Tuż przed przerwą ponownie asystował Łukasz Stanisławski, a głową bramkarza rywali pokonał Sebastian Duczek. Po zmianie stron drugi raz na listę strzelców wpisał się Mateusz Kowalski, a wynik meczu po zagraniu Łukasza Szali ustalił Karol Cimochowski.

 

(mf)