Huśtawka trzecioligowców
Przy Konwiktorskiej Konwiktorskiej, Polonia uległa Legionovii 0:2; dla Czarnych Koszul była to już czwarta porażka z rzędu…
Gospodarze w pierwszej połowie stworzyli tylko jedną groźną sytuację. W 37. minucie po zagraniu Bartosza Wiśniewskiego piłka trafiła do Mateusza Małka, ale zawodnik Polonii strzelił zbyt lekko. Legionovia miała kilka okazji. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował były gracz stołecznej drużyny – Daniel Choroś, ale zabrakło mu kilku centymetrów aby trafić do siatki. Goście wyszli na prowadzenie tuż przed przerwą. W 43. minucie, strzał sprzed pola karnego Patryka Koziary trafił w poprzeczkę, a pod bramką Polonii najwięcej zimnej krwi zachował siedemnastoletni Jacek Lewandowski. Po pierwszej połowie Legionovia prowadziła 1:0. Po przerwie gospodarze nadal nie byli w stanie poważniej zagrozić rywalom. Dobrze grająca legionowska defensywa skutecznie wyłączyła z gry najskuteczniejszego w szeregach Polonii – Krystiana Pieczarę. W ataku ekipa z Legionowa też była lepsza. Dwukrotnie miejscowych od utraty kolejnych goli ratowały bardzo dobre interwencje stojącego między słupkami Jana Balawejdera. W 69. minucie golkiper Polonii był już jednak bezradny. Eryk Więdłocha strzałem z dystansu, ustalił wynik spotkania na 2:0 dla Legionovii.
Victoria Sulejówek wygrała na wyjeździe z Mazurem Ełk 4:3. Nasza drużyna pierwsza zdobyła gola. W 21. minucie asystę Mariusza Wierzbowskiego wykorzystał Wojciech Wocial. Potem skuteczniejsi byli gospodarze. Po dwóch strzałach Michała Twardowskiego oraz jednym Bartosza Szarańca, Mazur prowadził do przerwy 3:1. Victoria zaatakowała w drugiej połowie. W 64. minucie bramkę głową strzelił Brazylijczyk Adison, a kolejne dwa trafienia były dziełem niezawodnego Wojciecha Wociala. W 75. minucie kapitan Victorii doprowadził do remisu, a w 87. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Rafale Parobczyku i dał ekipie z Sulejówka trzy punkty.
Wyjazd na Mazury nie udał się natomiast rezerwom Legii, które uległy w Morągu Huraganowi 1:2. W 33. minucie legioniści objęli prowadzenie. Po dobrym dośrodkowaniu Radosława Pruchnika z rzutu wolnego, bramkarza gospodarzy pokonał Mateusz Bondarenko. Mimo jeszcze kilku okazji dla obu ekip, do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla Legii. Po zmianie stron skuteczniejsi byli morążanie. W 54. minucie Igor Biedrzycki dobił strzał Pawła Galika, a dziesięć minut później po faulu na Galiku, stołecznego bramkarza – Łotysza Vjačeslavsa Kudrjavcevsa, z rzutu karnego pokonał Rafał Maciążek i Huragan Morąg pokonał grające tym razem bez wzmocnień rezerwy Legii 2:1.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki przegrał u siebie z Lechią Tomaszów 0:1. Była to pierwsza porażka podopiecznych trenera Rafała Kleniewskiego na własnym boisku w tym sezonie. Goście od początku sprawiali lepsze wrażenie. Groźnie strzelał Marcin Mirecki, a w 30. minucie błędu bramkarza z Nowego Dworu – Mateusza Prusa, nie wykorzystał Artur Golański. Najlepszą okazję dla Świtu miał Konrad Rudnicki, ale do przerwy było 0:0. Początek drugiej połowy należał do Lechii. W 49. minucie Seweryn Truskolaski w polu karnym sfaulował jednego z rywali, a Artur Golański wykorzystał jedenastkę. Świt zaatakował, lecz nie udało mu się już odrobić straty.
W pozostałych meczach z udziałem naszych zespołów: Ursus, po golach Mateusza Baranowskiego i Arkadiusza Ciacha wygrał w Łomży z ŁKS-em 2:0, a Broń Radom uległa w Łowiczu Pelikanowi 0:2. Bardzo interesująco przedstawia się klasyfikacja strzelców III ligi na półmetku rundy jesiennej: 11 goli strzelił Krystian Pieczara (Polonia Warszawa), 9 – Wojciech Wocial (Victoria Sulejówek), 7 – Dawid Cempa (Sokół Aleksandrów Łódzki), po 5: Arkadiusz Ciach (Ursus Warszawa), Piotr Krawczyk (Legionovia), Kamil Czarnecki i Konrad Paterek (obaj Broń Radom). W czołówce jest aż sześciu piłkarzy z klubów Mazowsza oraz występujący w Sokole, ale przeszkolony w Legii – Dawid Cempa.
(mf)