15 maja 2017

Majowy weekend w czwartej lidze

 Do najciekawszego meczu w grupie południowej doszło na stadionie w Falęcicach.  W grupie północnej najwięcej emocji dostarczyło spotkanie w Mińsku Mazowieckim, gdzie Mazovia grała z Mławianką.

 Do najciekawszego meczu w grupie południowej doszło na stadionie im. Jerzego Łukasiaka w Falęcicach. Broniący się przed spadkiem do ligi okręgowej LKS Promna podejmował tam prowadzącą w tabeli Victorię Sulejówek. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy nie przestraszyli się piłkarzy spod Warszawy. W 33. minucie Sebastian Czapa sfaulował w polu karnym zawodnika LKS-u, Dominika Sokoła i sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Dominik Wolski i do przerwy piłkarze z Sulejówka przegrywali 0:1. Na dziesięć minut przed końcem meczu wydawało się że dojdzie do sporej niespodzianki, bo Michał Wasilewski precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego zdobył dla miejscowych drugą bramkę. Ale znakomitym nosem trenerskim wykazał się wtedy szkoleniowiec Victorii – Łukasz Chmielewski, który wprowadził na boisko Jana Dźwigałę. W 88 minucie, syn byłego kapitana Polonii Warszawa, a obecnie trenera reprezentacji Polski U-19, zdobył dla gości kontaktową bramkę, a w doliczonym już czasie gry zgrał piłkę do Wojciecha Wociala, który doprowadził do remisu 2:2. Dla bombardiera z Sulejówka było to już 33. trafienie w tym sezonie. Dzięki temu punktowi Victoria zwiększyła przewagę nad drugą w tabeli Bronią Radom (która w tej kolejce pauzowała) do trzech punktów.

W grupie północnej najwięcej emocji dostarczyło spotkanie w Mińsku Mazowieckim, gdzie Mazovia wygrała z Mławianką 4:3. Gospodarze od 12. minuty prowadzili po bramce Daniela Żurawskiego, ale już po upływie 60. sekund wyrównał Szymon Masiak, a jeszcze przed przerwą drugiego gola dla gości strzelił Tomasz Tuttas i do szatni mławianie schodzili prowadząc 2:1. Na początku drugiej połowy znowu do remisu doprowadził Daniel Smuga. Piłkarze z Mławy w 67. minucie ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Tuttasa, ale za chwilę zostali w dziesiątkę, bo za dwie żółte kartki boisko opuścić musiał Przemysław Radziszewski. Podopieczni trenera Roberta Gójskiego grając z przewagą jednego zawodnika  ruszyli do ataku i po strzale Sebastiana Kaczyńskiego zdołali wyrównać, a w 89 minucie udało im się zdobyć zwycięskiego gola. Drugi raz w tym meczu na listę strzelców wpisał się Daniel Smuga. Dzięki zdobyciu trzech punktów Mazovia wyprzedziła w tabeli drugi dotychczas MKS Ciechanów (który przegrał w Przasnyszu 1:2) ale traci do prowadzącej Pogoni Grodzisk Mazowiecki osiem punktów. A lider tym razem dzięki bramkom Macieja Wilanowskiego, Damiana Jaronia z rzutu karnego oraz Michała Strzałkowskiego wygrał w Łomiankach 3:1. Dla gospodarzy w tym meczu trafił Konrad Izdebski.

 

(mf)