30 kwietnia 2017

Na boiskach I i II ligi

 Nareszcie komplet punktów mazowieckich pierwszoligowców ! W drugiej lidze Polonia gromi Radomiaka i koszmar Legionovii w Bełchatowie.

Wreszcie powody do zadowolenia mają kibice pierwszoligowych drużyn z Mazowsza. Znicz Pruszków po golu Adriana Paluchowskiego pokonał u siebie Stal Mielec 1:0. Był to pierwszy mecz pruszkowian pod wodzą trenera Andrzeja Prawdy, który zastąpił na tym stanowisku Dariusza Kubickiego.  Pogoń Siedlce zremisowała na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 1:1. Bramkę dla siedlczan strzelił w tym spotkaniu Dariusz Zjawiński. Nie zawiodły też nasze panie, ktore zgarnęły kolejny komplet punktów. Tym razem skromne, ale pewne 1:0 w Gorzowie wywalczyły piłkarki MUKS Praga Warszawa, ktorych aktualna forma daje nadzieje nawet na czwarte miejsce na koniec sezonu. Gorzej przedstawia sie natomiast sytuacja dziewcząt z Raszyna, które będą zmuszone do końca walczyć o utrzymanie w I lidze.
 W drugiej lidze najlepszy mecz w tym sezonie rozegrała Polonia Warszawa. W mazowieckich derbach pokonała przy Konwiktorskiej Radomiaka 4:1. Gospodarze zaskoczyli rywali bardzo szybkim tempem gry i od samego początku przystąpili do falowych ataków. Po jednym z nich Marcin Bochenek trafił w poprzeczkę. Po kolejnym, przewracający się środkowy obrońca Radomiaka – Piotr Gurzęda spowodował upadek znakomicie grającego w tym spotkaniu Bochenka. Rzut karny wykorzystał Bartosz Wiśniewski i podopieczni trenera Wojciecha Szymanka objęli prowadzenie. W ostatniej minucie pierwszej połowy, szarżę kapitana Czarnych Koszul  – Piotra Kosiorowskiego nieprzepisowo powstrzymał Dariusz Brągiel. Arbiter podyktował kolejną jedenastkę, a zawodnika z Radomia ukarał drugą żółtą kartką. Wiśniewski ponownie trafił z jedenastu metrów i na przerwę poloniści schodzili z dwubramkową przewagą. Drugą połowę lepiej rozpoczęli jednak goście. Szymon Stanisławski mocnym strzałem z kilku metrów pokonał Dominika Puska. Ale na więcej gospodarze już nie pozwolili. Następne bramki zdobyli rezerwowi piłkarze Polonii. Najpierw Marcin Kluska wykorzystał błąd bramkarza Zielonych – Piotra Banasiaka, który nie złapał śliskiej piłki, a następnie Krystian Pieczara, po zagraniu Michała Zapaśnika ustalił wynik meczu.

 W Bełchatowie, po bardzo zaciętym spotkaniu, Legionovia uległa GKS-owi 2:3. Podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego, po dwóch trafieniach Krystiana Wójcika prowadzili do 87. minuty 2:1, ale końcówka w wykonaniu rywali była zabójcza i to oni ostatecznie zgarnęli trzy punkty.
(mf)