Na drugim froncie bez rewelacji

  To nie był zbyt udany weekend dla mazowieckich drugoligowców.

 Tylko Legionovia zyskała trzy punkty pokonując na własnym boisku Kotwicę Kołobrzeg (prowadzoną przez byłego szkoleniowca legionowian – Ryszarda Wieczorka) 3:1. Prowadzenie dla gospodarzy padło po szybkiej akcji lewą stroną boiska. Daniel Kraska zauważył niepilnowanego Mateusza Żebrowskiego, który z bliska skierował piłkę do siatki . Kolejne dwie bramki zdobył wprowadzony na boisko po przerwie Krystian Wójcik.  Najpierw pokonał bramkarza gości fantastycznym strzałem z woleja zza pola karnego, a następnie wykorzystał błąd goalkipera Kotwicy. W następnej kolejce piłkarze Mirosława Jabłońskiego zmierzą się w Częstochowie z Rakowem, którego szkoleniowcem jest także były trener Legionovii – Marek Papszun.
 Pozostałe zespoły z Mazowsza o ostatniej kolejce będą chciały jak najszybciej zapomnieć. 
 Radomiak niespodziewanie przegrał u siebie z dużo niżej notowanym Rozwojem Katowice 0:1. Na pocieszenie zespołowi Wernera Liczki pozostaje, że nadal ma sześć punktów przewagi nad kolejnym zespołem w tabeli. Pierwszego zwycięstwa na wiosnę Radomiak będzie teraz szukał za tydzień w Stargardzie Szczecińskim, gdzie podejmę ich zespół Błękitnych.
 Nieszczęśliwie zakończył się również wyjazd Polonii Warszawa do Elbląga. Pech dopadł Czarne koszule już w drodze na mecz z Olimpią, kiedy to mieli awarię autokaru. Na boisku nie było lepiej i podopieczni Igora Gołaszewskiego przegrali 1:2. Honorowego gola dla polonistów z rzutu karnego strzelił Krystian Pieczara. Okazję do rehabilitacji warszawiacy będą mieli w sobotę 18 marca, o godz. 15, kiedy to podejmą przy ulicy Konwiktorskiej Wartę Poznań.

(mf)