21 kwietnia 2019

Niesamowita końcówka Legionovii

  Świąteczna kolejka III ligi przyniosła zwycięstwa tylko Victorii Sulejówek i Legionovii. Drużyna z Legionowa tak jak Legia zapewniła sobie zwycięstwo dopiero w doliczonym czasie gry. Mamy nadzieję że podobnie jak ekipa z Łazienkowskiej, która długo goniła lidera, Legionovia także będzie lepsza od rywali na ostatniej prostej.  

   Legionovia po niesamowitej końcówce pokonała na wyjeździe Huragan Morąg 2:1, a jeszcze do 89. minuty przegrywała 0:1, kiedy po kwadransie gry błąd jednego z obrońców Legionovii wykorzystał Joao Augusto. Brazylijczyk przechwycił piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Jakubem Stefaniakiem i gospodarze objęli prowadzenie. Morążanie, którzy wiosną jeszcze na swoim boisku nie wygrali i zbliżyli się niebezpiecznie do strefy spadkowej, grali z dużym zaangażowaniem. Przypłacili to jednak dwoma poważnymi kontuzjami: najpierw urazu kolana doznał Jakub Stankiewicz, a następnie Igor Biedrzycki skręcił staw skokowy. Legionovia dążąc do wyrównania coraz częściej atakowała, ale akcjom naszych piłkarzy brakowało wykończenia. Nastawieni na kontratak rywale także byli groźni. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce. Kiedy arbiter pokazał, że do regulaminowego czasu gry dolicza cztery minuty, do piłki na szesnastym metrze przed bramką Huraganu dopadł Marcin Burkhardt i fantastycznym strzałem umieścił ją w samym okienku. Podopieczni trenera Marcina Sasala poszli za ciosem i trzy minuty później, pozyskany przed rundą rewanżową Rafał Zembrowski, po raz drugi pokonał Mateusza Lawrenca.

  Polonia Warszawa przegrała przy Konwiktorskiej z prowadzącym w tabeli Sokołem Aleksandrów Łódzki 0:1. Jedyna bramka w tym meczu padła już w 4. minucie w zaskakujących okolicznościach. Najpierw Cezary Sauczek na połowie rywali złapał piłkę w ręce, a wykonujący rzut wolny Przemysław Woźniczak zdobył gola z …75 metrów, zaskakując bramkarza Czarnych Koszul.

  Świt Nowy Dwór Mazowiecki niespodziewanie przegrał na swoim boisku z zajmującym przedostatnie miejsce w tabeli Mazurem Ełk 1:3. Do przerwy rywale prowadzili po trafieniu Macieja Radaszkiewicza. Po zmianie stron kolejne gole dla gości strzelili Bartosz Gużewski oraz Kacper Jagłowski. Honorową bramkę dla zespołu z Nowego Dworu Mazowieckiego zdobył Marcin Kozłowski.

  Victoria Sulejówek wygrała na wyjeździe z ŁKS-em Łomża 3:1. Nasi piłkarze już w 5. minucie objęli prowadzenie za sprawą Adisona. Pół godziny później Brazylijczyk po raz drugi pokonał bramkarza gospodarzy. Tuż przed przerwą, po jednej z nielicznych akcji ŁKS-u, Bartłomiej Ziemak strzelił kontaktowego gola. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił Nikodem Zawistowski.

  Broń Radom przegrała na swoim stadionie z Ruchem Wysokie Mazowieckie 1:2. Do przerwy nic nie zapowiadało katastrofy, radomianie prowadzili 1:0, a na listę strzelców wpisał się Adam Imiela dobijając uderzenie Patryka Czarnoty. W drugiej połowie rozkojarzeni piłkarze Broni w ciągu kilku minut stracili dwie bramki. Dwa razy naszego bramkarza pokonał Arkadiusz Gajewski. 

  Legia II Warszawa zremisowała w Białej Piskiej ze Zniczem 0:0. Najlepszą okazję do zdobycia gola dla naszej drużyny miał na początku meczu Piotr Cichocki, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali. Po przerwie próbowali strzelać także Oskar Wojtysiak, Mateusz Bondarenko oraz Bartosz Brodziński, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

  Ursus Warszawa przegrał na wyjeździe z Olimpią Zambrów 1:2. Mecz rozpoczął się minutą ciszy dla uczczenia pamięci Sławomira Różańskiego, pochodzącego z Mazowsza byłego piłkarza m.in. Ostrovii Ostrów Mazowiecka i Bugu Wyszków, grającego przez trzy sezony także w Zambrowie. Dwa gole dla gospodarzy zdobył Kamil Zalewski, dla Traktorków trafił Paweł Wolski.

 

(mf)