26 marca 2018

Pogoda miesza w piłkarskim kalendarzu

   Wciąż czekamy, aby wiosna stała się już przychylna piłkarzom lig mazowieckich, które mogłyby wreszcie rozegrać pełną kolejkę spotkań.

   Czwartoligowcy nadal mają opóźnienia kalendarzowe. W południowej grupie IV ligi odbyły się tylko trzy spotkania.

   W najciekawszym, MKS Piaseczno rozgromił u siebie Wilgę Garwolin aż 10:1. Do przerwy nic nie zapowiadało tak wysokiego wyniku. Gospodarze mieli przewagę, ale zawodnicy z Garwolina prezentowali się też nie najgorzej. W 4. minucie padł pierwszy gol dla drużyny z Piaseczna. Łukasz Krupnik był faulowany w polu karnym i sam skutecznie wykonał jedenastkę. Po dziesięciu minutach wynik głową podwyższył Marcin Oleksiak. W 32. minucie goście zdobyli kontaktową bramkę. Sebastian Papiernik z rzutu karnego pokonał Radosława Wąszewskiego i było 2:1. Tuż przed przerwą, sprowadzony ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki – Kewin Przygoda trafił po raz trzeci dla Piaseczna. Drugą połowę lepiej rozpoczęła Wilga. Marek Górski minął już wychodzącego na przedpole bramkarza, ale nie trafił do pustej bramki. Końcówka meczu należała już do miejscowych. Szkoleniowiec gospodarzy – Igor Gołaszewski wykazał się znakomitym instynktem, wprowadzając do gry piłkarzy, którzy w ciągu dwudziestu minut strzelili kolejne sześć goli. Trzy razy na listę strzelców wpisał się Dominik Witkowski, dwa razy Filip Jadacki, a raz Kamil Włodarczyk. W doliczonym czasie, efektownym wolejem popisał się jeszcze Kamil Ziemnicki ustalając wynik spotkania na 10:1.
   W grupie północnej, Dolcan Ząbki pokonał na swoim boisku Bug Wyszków 4:1. Gospodarze objęli prowadzenie w 22 minucie. Dobre dośrodkowanie Bartłomieja Balcera z rzutu rożnego, wykorzystał Piotr Augustyniak kierując piłkę głową do siatki. Pięć minut później wyszkowianie wyrównali. Szybką akcję Łukasza Łady wykończył Łukasz Kowalczyk. Dolcan rozkręcił się w drugiej połowie. W 68. minucie w polu karnym gości sfaulowany został Przemysław Szulakowski. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Konrad Cichowski i było 2:1. Goście ambitnie dążyli do wyrównania, ale Łukasz Kowalczyk tym razem nie wykorzystał sytuacji sam na sam z  bramkarzem Dolcanu – Mateuszem Matrackim. Trzecią bramkę dla zespołu z Ząbek, strzelił jeden z najmłodszych w drużynie – Daniel Kozik (urodzony 27.01.1999), zaskakując bramkarza Bugu uderzeniem zza linii pola karnego. Wynik meczu na 4:1, w doliczonym czasie gry ustalił Piotr Augustyniak.

  Bardzo dobrze zagrał też lider grupy północnej – Korona Ostrołęka wygrywając z drużyną z Łomianek 5:1. Mecz rozegrano na boisku ze sztuczną trawą. Podopieczni trenera Marcina Truszkowskiego prowadzili po bramce Macieja Staszczuka. Jeszcze przed przerwą wyrównał Michał Kielak, ale po zmianie stron trafiali już tylko gospodarze. Kolejne dwa gole zdobył Maciej Staszczuk, a następne dołożyli Przemysław Olesiński i Damian Drężewski.
(mf)

     Syberyjski niż sparaliżował w połowie miesiąca stadiony klubów ligi okręgowej; na południu regionu odczuły to najbardziej kluby, grające w radomskiej Campeon.pl, gdzie udało się rozegrać zaledwie parę meczów z dwóch przypadających kolejek. Sytuacja w tabeli jest płynna, drużyny od lidera (Mazowsze Grójec) do siódmego miejsca dzieli niewielka różnica punktowa. Podobna sytuacja jest w okręgu siedleckim, gdzie prowadzi mińska Mazovia.

  Ruszyła liga okręgu płockiego, w której Kasztelan Sierpc wyraźnie prowadzi z siedmioma punktami przewagi nad drużyną ze Staroźrebów; oba zespoły zaliczyły wysokie zwycięstwa : lider 6:0 z Unią Iłów, a wicelider 7:1 z zamykającym tabelę (z 1 pkt.!) Wichrem Cieszewo.

  Podobna sytuacja ma się w ciechanowsko-ostrołęckiej Campeon lidze. Na czele Wkra Żuromin, która po wygranej 6:1 utrzymała siedmiopunktową przewagę nad Nadnarwianką. Pierwsze (!) zwycięstwo w tym sezonie zanotowała ostatnia w tabeli Wieczfnianka – 3:2 nad Makowianką.

  W warszawskich ligach na razie status quo. W grupie I udało się rozegrać całą kolejkę; prowadzi Hutnik, który na boisku Targówka pokonał 2:1 Agape Białołęka. W grupie II do fotel lidera aspirują cztery drużyny. Na ich czele KS Raszyn, który po zwycięstwie 7:1 nad outsiderem w Korytowie, zremisował na stadionie Ursusa z ursynowskim SEMP-em 2:2.

   Zaległości kalendarzowe, których w mazowieckich okręgówkach jest sporo, powinny zostać nadrobione do 17 kwietnia br.

(js)