21 października 2019

PP Kobiet – mimo strat gramy dalej!

  Bardzo dzielnie walczyły nasze dziewczęta w II rundzie Pucharu Polski. Warszawskie drużyny uległy dopiero po 120 minutach walki na murawie, pozostałe trzy mazowieckie drużyny grają dalej!

  Po dreszczowcu MUKS Praga na Kawęczyńskiej, kolejny z udziałem naszych piłkarek rozegrał się w Zduńskiej Woli, dokąd wybrały się dziewczęta z AZS UW. Do niemal ostatniej minuty warszawianki prowadziły 1:0 po trafieniu Julity Sterbickiej w 49’, która w dogrywce ponownie dała swojej drużynie prowadzenie, jednak końcówka Pogoni była zabójcza i naszym akademiczkom pozostał smutek (ale też i duma!) po porażce.   

 W innych nastrojach wracały do domu Tygryski z Huty Mińskiej, już w 9’ Wiktoria Rokicka otworzyła wynik i mimo remisu do przerwy, tuż po wznowieniu gry strzał Pauliny Zatorskiej dał im awans. Piłkarki radomskiego Zamłynia przywiozły z Piątnicy skromne, ale zasłużone zwycięstwo 1:0, dzięki bramce Klaudii Żabickiej, za to „pokręcone” Loczki z Wyszkowa dały solidnego łupnia rezerwom olsztyńskiego Stomilu (6:0!), a królową polowania została Paulina Pokraśniewicz, zdobywczyni trzech bramek, do których dołożyły swoje trafienia Natalia Markowska, Patrycja Ciechanowska i Julia Prusik.

    Kolejna runda kobiecego Pucharu Polski 30 października br. Najtrudniejsze zadanie czeka Tygryski, które jadą na stadion lidera grupy północnej I ligi – rezerw łódzkiego SMS. Zamłynie podejmie u siebie Włókniarza Białystok, który jest w ich zasięgu, natomiast Loczki zapewne będą chciały pomścić swoje koleżanki z AZS UW, grając na swoim stadionie przeciw Pogoni Zduńska Wola.

(js)