16 lipca 2020

Pruszków walczy

  Bardzo ważne zwycięstwo Znicza pozwoliło ekipie z Pruszkowa wydostać się ze strefy spadkowej. Pogoń Siedlce tym razem przegrała i również nie jest jeszcze pewna utrzymania. Pogodzona już ze spadkiem Legionovia po słabej grze także oddała punkty rywalowi. 

 Znicz Pruszków wygrał na wyjeździe z Górnikiem Polkowice 2:1. Dwa tygodnie temu (1 lipca) Znicz wygrał z Legionovią 4:0 i wskoczył na 9. miejsce w tabeli. Wydawało się że pod wodzą trenera Artura Węski zespół z Pruszkowa będzie w stanie zapewnić sobie spokojne utrzymanie w II lidze. Niestety wystarczyły dwa przegrane mecze z Garbarnią Kraków oraz rezerwami Lecha Poznań i Znicz znalazł się pod kreską. Zwycięstwo w Polkowicach pozwoliło podwarszawskiej drużynie wydostać się ze strefy spadkowej. Prowadzenie dla Znicza pięć minut po przerwie zdobył Arkadiusz Pyrka. Do wyrównania doprowadził najskuteczniejszy strzelec drugiej ligi – Michał Bednarski, dla którego było to już 23. trafienie w tym sezonie. Od 64. minuty pruszkowianie grali w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Bartłomieja Faliszewskiego, ale mimo tego dzięki bramce strzelonej w końcówce przez Pawła Moskwika wygrali ten niezwykle ważny mecz.

  Pogoń Siedlce uległa na swoim boisku GKS-owi Katowice 0:2. W barwach Gieksy wystąpiło dwóch byłych piłkarzy Pogoni: Arkadiusz Jędrych oraz Piotr Kurbiel i obaj należeli do najlepszych na boisku przyczyniając się w znacznym stopniu do zwycięstwa drużyny z Katowic. W defensywie ekipy ze Śląska zagrał też trzeci rodowity mazowszanin – Grzegorz Janiszewski. Po bezbramkowej pierwszej połowie, pięć minut po zmianie stron siedlczanie mieli doskonałą okazję do objęcia prowadzenia, lecz Marcin Kozłowski nie wykorzystał rzutu karnego. Strzał zawodnika Pogoni obronił Bartosz Mrozek. W 68. minucie gola dla Gieksy zdobył Michał Gałecki. Mając korzystny rezultat katowiczanie oddali inicjatywę gospodarzom i skoncentrowali się na defensywie. Pogoń nie była jednak w stanie doprowadzić do remisu, a w 88. minucie wynik spotkania ustalił Arkadiusz Jędrych.

   Legionovia przegrała u siebie z Błękitnymi Stargard 0:1. Walczący o utrzymanie piłkarze Błękitnych od początku przeważali, lecz nie udawało im się wykończyć stwarzanych sytuacji. Kilka razy precyzji zabrakło Michałowi Cywińskiemu i Wojciechowi Fadeckiemu, a gdy wydawało się już że piłka wpadnie do siatki, gospodarzy uratował słupek. Drużyna z Legionowa tylko raz zagroziła przeciwnikom. Po dobrym dośrodkowaniu Piotra Maślanki obok bramki główkował Karol Podliński. Decydujący o losach meczu gol padł w 60. minucie. Po strzale Krystiana Sanockiego piłkę na róg wybił bramkarz Legionovii – Damian Podleśny. Dośrodkowanie z narożnika boiska trafiło do Huberta Sadowskiego, ten uderzył z linii pola karnego, a po rykoszecie piłka spadła pod nogi Huberta Krawczuna. Zawodnik Błękitnych wykorzystał okazję i trzy punkty pojechały do Stargardu.

 

(mf)