30 października 2017

Radomiak nie wykorzystał szansy…

 W drugoligowym meczu kolejki, Radomiak zremisował na swoim boisku z Wartą Poznań 0:0. Wykorzystali to piłkarze GKS-u 1962 Jastrzębie, którzy po zwycięstwie 2:0 z Legionovią zostali nowym liderem II ligi. Legionovia na tarczy, Znicz coraz jaśniejszy...

 Początek spotkania w Legionowie był spokojny. Gospodarze osłabieni brakiem tworzących trzon zespołu: Tomasza Wojcinowicza, Mateusza Zająca, Grzegorza Mazurka i Mateusza Kwiatkowskiego, zaczęli bardzo ostrożnie. Wiedząc, że rywale dysponują dużo mocniejszym składem, podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego, starali się grać konsekwentnie i unikać prostych błędów w defensywie. Z przodu, jak zwykle w tym sezonie, największe zagrożenie pod bramką rywali, stwarzał najlepszy w legionowskim zespole Mateusz Zebrowski. Dwa razy próbował zaskoczyć bramkarza z Jastrzębia – Grzegorza Drazika, jednak bez powodzenia. Goście odpowiedzieli strzałem Bartosza Semeniuka w słupek. Oba zespoły dobre okazje do zdobycia goli miały jeszcze w końcówce pierwszej połowy. W 43. minucie, sam przed bramkarzem GKS-u znalazł się pochodzący z Ukrainy – Oleksiy Kłak, posłał piłkę obok Grzegorza Drazika, ale skutecznie już na linii bramkowej interweniował jeden z obrońców. Potem groźnie strzelał Dawid Weis, lecz trafił prosto w golkipera Legionovii – Dominika Puska i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Po przerwie gra nabrała tempa. W krótkim odstępie czasu na bramkę Legionovii uderzali Damian Tront i Bartosz Semeniuk, ale Dominik Pusek nie dał się zaskoczyć. W 66. minucie GKS objął prowadzenie. Dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego, mającego Ukraińskie obywatelstwo Farida Aliego, uderzeniem głową na bramkę zamienił Kamil Szymura. Kilka minut później, kolejną groźną sytuację mieli jastrzębianie. Z ostrego kąta uderzał Farid Ali, lecz piłka ponownie trafiła w słupek. Legionowscy piłkarze odpowiedzieli minimalnie niecelnym uderzeniem zza pola karnego Mateusza Żebrowskiego. W 78. minucie na boisku pojawił się doświadczony napastnik rywali – Wojciech Caniboł i już po trzech minutach wpisał się na listę strzelców, pokonując z kilku metrów strzałem między nogami Dominika Puska. Goście mogli jeszcze podwyższyć wynik, bo z rzutu wolnego z dwudziestu metrów dobrze uderzył Damian Tront, jednak tym razem bramkarz Legionovii zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i GKS Jastrzębie wygrał 2:0.
Znicz Pruszków, w wyjazdowym meczu, pokonał inny zespół ze Śląska – Rozwój Katowice 1:0. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando piłkarzy z Pruszkowa. Znicz swoją przewagę udokumentował tuż przed przerwą. Po strzale z dystansu Rafała Włodarczyka, piłka odbiła się od jednego z rywali i przelobowała bramkarza Rozwoju. Po zmianie stron katowiczanie podkręcili tempo. Do wyrównania próbowali doprowadzić Kamil Łączek, Michał Płonka i Daniel Paszek. Bardzo groźnie strzelał też Marcin Kowalski, ale stojący w bramce Znicza – Piotr Misztal spisywał się bez zarzutu. Golkiper ze Śląska – Bartosz Soliński także efektownie interweniował po silnym uderzeniu Karola Podlińskiego. Znicz mógł zdobyć drugiego gola w doliczonym czasie gry. Najpierw po szybkiej  kontrze, Mateusz Stryjewski strzelił nad poprzeczką, a chwilę później pojedynek z bramkarzem Rozwoju przegrał Kamil Włodyka.
W zamykającym piętnastą kolejkę pojedynku na szczycie, Radomiak bezbramkowo zremisował na swoim boisku z Wartą Poznań. Mimo, że w tym meczu zdecydowanie lepsi byli gospodarze, to nie udało im się zdobyć bramki i musieli podzielić się punktami z przeciwnikiem. Radomiak bardzo często gościł w polu karnym Warty, jednak zawodnikom Jerzego Cyraka brakowało wykończenia akcji. Poznaniacy zagrażali naszej drużynie głównie po stałych fragmentach gry, rzutach wolnych i rzutach rożnych, ale defensywa Zielonych grała bezbłędnie. Druga połowa spotkania zaczęła się od falowych ataków gospodarzy, którzy w zasadzie nie wypuszczali rywali z ich połowy. W 68 minucie piłka znalazła się w bramce Warty, ale sędzia uznał, że wcześniej bramkarz gości – Adrian Lis był faulowany. W 83. minucie, arbiter podpadł radomskim kibicom po raz drugi. Poznański golkiper zagrał ręką przed polem karnym, a sędzia pokazał mu za to tylko żółtą kartkę. Napór Radomiaka trwał do końcowego gwizdka, ale spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0. W tabeli II ligi, nowym liderem został GKS 1962 Jastrzębie (31 pkt.). Kolejne miejsca zajmują Warta Poznań i Radomiak (oba zespoły mają po 30 pkt.). Znicz jest ósmy (20 pkt), a Legionovia jedenasta (18 pkt).
(mf)