Świąteczne granie [ZAPOWIEDŹ]

Wszyscy żyją zbliżającymi się świętami Wielkanocnymi,  jednak nie możemy zapominać o XXIII kolejce forBET IV ligi. Z powodu świąt pierwsze spotkania odbędą się już dziś. A kibiców lokalnej piłki czekają futbolowe emocje od czwartku do soboty.

Tydzień po tygodniu sytuacja w tabeli zarówno grupy I jak i II zmienia się, jak w kalejdoskopie. Ciekawym zjawiskiem jest fakt, że w grupie I aż cztery zespoły mają na koncie po 48 punktów i okupują szczyt tabeli. Kwartet ten będzie do ostatniej kolejki bił się o mistrzostwo ligi, a przy tym warto wyróżnić KS CK Troszyn. Ekipa z powiatu ostrołęckiego jako jedyna z 36 zespołów (bierzemy pod uwagę obydwie grupy) wygrała wszystkie spotkania wiosenne. Bilans czterech zwycięstw: 15 bramek zdobytych, 1 stracona- jest to fenomenalny wynik. W piątkowy wieczór ten rezultat może zostać poprawiony w Troszynie. Warunek jest jeden- miejscowi muszą pokonać zespół Żbika Nasielsk, który jak na razie nie może uznać wiosny za udaną. Trzy mecze bez punktów i bez strzelonej bramki. Dodatkowym problemem jest fakt, że zespół ostatni mecz o ligowe punkty rozegrał 26 marca. Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami zmagania zostały przełożone z powodu trudnych warunków atmosferycznych, a ostatni weekend- to odwołany mecz ze Świtem Staroźreby. Faworytem do zwycięstwa są podopieczni Michała Złotkowskiego, jednak każda „czarna seria” kiedyś się kończy. Być może będzie miało to miejsce już jutro i nasielszczanie przechylą szalę zwycięstwa na swoją korzyść? Warto dodać, że na jesieni Żbik bezbramkowo zremisował z Troszynem.

Ubiegłotygodniowy podział punktów z rezerwami Wisły Płock, to jedyny ubytek w wiosennym dorobku Ząbkovii Ząbki. To drugi zespół, który uzbierał 48 oczek. Podopieczni Macieja Tataja zmierzą się w Płocku z dobrze spisującym się na wiosnę beniaminkiem- Stoczniowcem. Ekipa z Kolejowej zgromadziła 7 punktów w czterech meczach i dzielnie walczy o miejsce dające utrzymanie i grę w zreformowanej forBET IV lidze w kampanii 2022/23. Na własnym obiekcie w tym roku płocczanie wygrali obydwa spotkania. Piątkowa przeprawa przy jupiterach nie będzie łatwa, jednak miejscowych nie można skreślać i nie należy spodziewać się gładkiej przegranej płocczan, jak na jesieni (0:3).

Warto wspomnieć przy zapowiedzi kolejki o dwóch pozostałych zespołach, które toczą o bój o pierwsze miejsce. Mławianka Mława pierwszy raz tej wiosny rozegra mecz w swoim mieście. Dotychczas wszystkie cztery spotkanie zostały rozegrane w delegacji. Bilans? Trzy zwycięstwa, jedna porażka- biorąc pod uwagę, że to wyjazdowe mecze  wynik jest również soldiny. Jedynym zespołem, który urwał punkty zielono-białym jest w/w Stoczniowiec. Tym razem rywalem miejscowych będzie zamykająca tabelę Makowianka Maków Mazowiecki. Outsider ligi zgromadził na wiosnę jeden punkcik i będzie próbował przeciwstawić się współliderowi  z Mławy, który na jesieni ograł makowian 3:0.

Lider po rundzie jesiennej, a więc Wisła II Płock regularnie gubi punkty w delegacji. Warto zwrócić uwagę, że aż trzy ostatnie spotkania na wyjeździe kończyły się remisami. O ile podział punktów w Ząbkach można uznać za dobry rezultat, o tyle w Serocku czy Markach już niekoniecznie. Tym razem płocczanie udadzą się Staroźreb na zawody z miejscowym Świtem. Jak wiadomo derby rzadzą się swoimi prawami. Miejscowi czekają na premierowe zwycięstwo w 2022 roku, a dotychczas zgromadzili 2 punkty w trzech spotkaniach. Zwycięstwo z lokalnym rywalem i pierwszy komplet oczek? Dla staroźrebian brzmi jak plan idealny.

Grupa II, a więc liga, w której zdecydowanym liderem jest MKS Piaseczno. Seria 16 spotkań bez porażki została przedłużona w Kozienicach (1:1). Jednak mimo straty punktów ekipa spod Warszawy ma jeszcze pięć oczek przewagi nad drugą Victorią Sulejówek. Do Piaseczna przyjeżdżają rezerwy Pogoni Siedlce, a więc zespół, który w ubiegły weekend zgubił pierwsze punkty na wiosnę. Podopieczni Adriana Świderskiego dosyć nieoczekiwanie przegrali w Siedlcach z Naprzodem Skórzec (1:2) i zajmują na ten moment- bezpieczne miejsce nr 8. Peleton pościgowy ma sporą stratę wynoszącą 7 punktów, jednak nie oznacza to, że siedlczanie odpuszczą czwartkowy pojedynek i są skazani na pożarcie z liderem tabeli. Warto wspomnieć, że na jesieni Pogoń uległa na własnym obiekcie 3:5. Czy dziś możemy spodziewać tylu bramek?

Grupa II ma w swoim zestawieniu dwie drużyny, które nie zaznały goryczy porażki. Jest to Mszczonowianka Mszczonów oraz Orzeł Baniocha. Jedyny podział punktów miał miejsce w starciu tych drużyn między sobą. Mszczonowianie na Brzoskwiniowej wygrali 7 spotkań, 2 zremisowali i 2 przegrali. Jest to solidny bilans plasujący drużynę na 7 miejscu w tabeli. Miejscowi podejmą ekipę Tygrysa Huta Mińska, a więc zespół, w którego spotkaniach pada najwięcej bramek na wiosnę: dwukrotnie 6, raz 5 i raz 4. Oglądając podopiecznych Sergiusza Wiechowskiego nie można narzekać na nudę. Zespół z Huty Mińskiej do ostatniej kolejki zapewne będzie walczyć o ligowy byt, a zauważyć trzeba, że jesienne starcie pod Mińskiem Mazowieckim zakończyło się pogromem 6:0 na korzyść gospodarzy. Czy w  kolejnym meczu tych drużyn kibice zobaczą multum bramek?

Jasnym punktem na mapie IV ligowców w mazowieckiem jest bez wątpienia Orzeł Baniocha. Beniaminek prezentuje się naprawdę solidnie i zgłasza akces do pozostania na czwartoligowym froncie. Dodając dwa listopadowe zwycięstwa na koniec rundy, ekipa ze Szkolnej może poszczycić się bilansem 5 zwycięstw i remisu. Serię miejscowych spróbują przerwać piłkarze Płomienia Dębe Wielkie, którzy w niedzielę zdobyli pierwszy punkt na wiosnę remisując z KS Raszyn. Skoro Płomienni zdobyli premierowe oczko, może czas na pierwsze zwycięstwo? Komplet na obiekcie w Baniosze wydaje się być bardzo trudnym zadaniem, biorąc pod uwagę serię miejscowych.