Tylko jeden punkt na koncie
Tylko jeden punkt przybył na kontach naszych drugoligowców po drugiej kolejce spotkań.
W Siedlcach nie było spodziewanej ofensywy, pozwalającej podopiecznym Bartosza Tarachulskiego na choćby częściowe odrobienie ujemnych punktów, obciążających Pogoń za eksperymenty medyczne w poprzednim sezonie. Po bezbarwnej pierwszej połowie, która i tak mogła zakończyć się prowadzeniem gości, w drugiej odsłonie wcale nie było lepiej, a swoje wejście smoka miał Olejarka, junior z Rzeszowa, wprowadzony w 68 minucie, który w odstępie kilkudziesięciu sekund tuż przed końcem meczu umieścił piłkę w siedleckiej bramce. Porażka Pogoni 0:2 i nadal ostatnie miejsce w tabeli z ujemnym saldem. W następnej kolejce siedlczanie zagrają z Sokołem w Ostródzie.
Po dobrej inauguracji sezonu w Pruszkowie spodziewano się kolejnych punktów Znicza. Niestety, jest tylko jeden i to ledwo wywalczony pod koniec meczu. Bytovia przystąpiła do meczu z dużym respektem dla gospodarzy, więc pierwsza połowa nie była pasjonującym widowiskiem, pruszkowianie po niezłym początku dali sobie narzucić szarpany styl gry. Po przerwie, w 53’ bytowianom udało się pokonać Piotra Misztala i sytuacja Znicza stała się nieciekawa. Trener Artur Węska posłał do gry rezerwy i wejście Piotra Tarnowskiego na ostatnie 25 minut okazało się dobrą decyzją, bo jeszcze niedawno leczący kontuzję zawodnik wywalczył drużynie remis. Oba zespoły z 4 pkt. sąsiadują w tabeli; w sobotę Znicz jedzie do Chojnic.
(js)