24 kwietnia 2017

U I i II-ligowców poświąteczne osłabienie…

 W 27. kolejce, po raz pierwszy w tym sezonie, przegrały wszystkie mazowieckie drużyny grające w I i II lidze!

  Znicz Pruszków uległ na wyjeździe 0:2 walczącej o awans Miedzi Legnica. Więcej emocji było w Siedlcach, gdzie Pogoń mierzyła się z mającą także ekstraklasowe aspiracje Chojniczanką. Piłkarze trenera Marcina Broniszewskiego prowadzili w tym spotkaniu aż do 88. minuty, ale w końcówce roztrwonili przewagę i przegrali 1:2. Po bezbramkowej pierwszej połowie, Michał Bajdur wykorzystał bardzo dobre podanie Grzegorza Tomasiewicza i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Jednak wyrównująca bramka Rafała Grzelaka i gol Andrzeja Rybskiego w … ósmej minucie doliczonego czasu gry dały zwycięstwo zespołowi z Chojnic.
 W drugiej lidze, mimo porażki 1:2, dobry mecz rozegrał Radomiak. Podopieczni Roberta Podolińskiego na swoim boisku podejmowali prowadzącą w tabeli Odrę Opole. Gospodarze rozpoczęli od groźnych uderzeń Dawida Kwieka i Piotra Gurzędy, ale bramkarz opolan nie dał się zaskoczyć. Rywale wykorzystali za to niepewną interwencję stojącego między słupkami Zielonych – Adriana Szadego i objęli prowadzenie. W drugiej połowie kolejne ataki radomian przyniosły wreszcie skutek. Po dokładnym zagraniu Pawła Tarnowskiego, do wyrównania doprowadził Dawid Kwiek. Kolejnego gola dla Radomiaka mógł strzelić Bartosz Sulkowski, ale trafił w poprzeczkę. Szczęście sprzyjało gościom już do końca. Najpierw drugą bramkę ponownie zdobył Szymon Skrzypczak, a w końcówce jeszcze raz uratował ich bramkarz – Tobiasz Weinzettel, broniąc strzał Brazylijczyka Leandro. Po meczu radomskich piłkarzy pochwalił nawet trener Odry – Jan Furlepa, prognozując że w przyszłym sezonie obie drużyny spotkają się w pierwszej lidze. Radomiak po tej kolejce zajmuje czwarte (barażowe) miejsce w tabeli i traci do trzeciej – Puszczy Niepołomice 3 punkty. Mniej emocji było w Tarnobrzegu, gdzie Polonia Warszawa przegrała z Siarką 0:1. Niespodziewanie punkty na swoim boisku z Wartą Poznań straciła także Legionovia. Szybko objęte prowadzenie (po golu Patryka Koziary), uśpiło czujność zespołu Mirosława Jabłońskiego i ostatecznie to poznaniacy okazali się lepsi i wygrali 2:1. 

 (mf)