23 lipca 2018

Udany start mazowieckich drugoligowców

  Rozpoczęła rozgrywki II liga. Wszystkie mazowieckie zespoły grające na tym szczeblu zostały przebudowane i pod wodzą nowych trenerów będą próbowały walczyć o awans. Najlepiej wystartował Znicz, szczęśliwe zwycięstwo odniósł Radomiak, a Pogoń zremisowała.

  Znicz Pruszków pokonał na wyjeździe Resovię 3:1 i został pierwszym liderem II ligi. Spotkanie rozpoczęło się od groźnych ataków rzeszowian, ale znakomicie w bramce Znicza spisywał się Piotr Misztal. Nasi piłkarze po dwudziestu minutach gry objęli prowadzenie. Fantastyczną akcję przeprowadził Adrian Małachowski. Wyszedł z własnej połowy, przedryblował dwóch przeciwników, wpadł w pole karne i nie dał szans bramkarzowi rywali. Do przerwy podopieczni trenera Andrzeja Prawdy (któremu asystuje Tomasz Matuszewski) prowadzili 1:0. Kilka minut po zmianie stron podwarszawscy piłkarze strzelili jeszcze ładniejszą bramkę. Po zagraniu z prawej strony boiska nożycami uderzał Paweł Tarnowski, piłka odbita od jednego z obrońców trafiła do Marcina Bochenka, a ten przewrotką podwyższył na 2:0. Gospodarze ruszyli do ataku i zdobyli kontaktowego gola za sprawą Bartłomieja Buczka. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do zawodników z Pruszkowa. Wprowadzony na boisko w 73. minucie Karol Podliński wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Resovii i ustalił wynik spotkania na 3:1 dla Znicza.
  Komplet punktów zdobył także Radomiak, pokonując na swoim boisku kolejnego beniaminka – Skrę Częstochowa 1:0. Radomianie, prowadzeni w tym sezonie przez trenera Dariusza Banasika, od początku uzyskali sporą przewagę, a udokumentowali ją w 20. minucie. Damian Jakubik dojechał z piłką niemal do końcowej linii boiska, zagrał do znajdującego się przed bramką Damiana Szuprytowskiego, a ten wykorzystując gapiostwo defensywy i bramkarza rywali skierował ją do siatki. Radomianie nadal atakowali, indywidualne akcje przeprowadzili Patryk Mikita i Brazylijczyk Leandro, ale do przerwy utrzymał się wynik 1:0. W drugiej połowie przebudzili się goście. Po rajdzie Dawida Niedbały lewą stroną boiska, bardzo bliski wyrównania był Damian Nowak. Po tej akcji Radomiak wzmógł czujność w defensywie i wydawało się że kontroluje przebieg spotkania. Jednak w doliczonym czasie gry, po faulu Patryka Winsztala na Adamie Olejniku częstochowianie wywalczyli rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Piotr Kocoń, uderzył mocno, ale na szczęście dla Zielonych wysoko nad poprzeczką bramki Artura Halucha i trzy punkty zostały w Radomiu.
   Najmniej czasu na przygotowanie do nowego sezonu miała Pogoń Siedlce. Po nieudanym ubiegłym sezonie w I lidze, zakończonym porażką w dwumeczu barażowym z Garbarnią Kraków, w Siedlcach nastąpiła rewolucja. Pozyskano … czternastu nowych piłkarzy, a jak zapowiadają: prezes Andrzej Materski oraz dyrektor sportowy – Piotr Kosiorowski, na tym nie koniec. Nowym szkoleniowcem Pogoni został Paweł Sikora (prowadzący wcześniej Arkę Gdynia a ostatnio drugi zespół Pogoni Szczecin). Do drużyny dołączyli m.in. znani z mazowieckich boisk: Józef Burta (Victoria Sulejówek), Adam Pazio (wychowanek Huraganu Wołomin, ostatnio Ruch Chorzów), Michał Wrzesiński (Pelikan Łowicz), a także Piotr Smołuch (Miedź Legnica), Piotr Marciniec i Szymon Przystalski (obaj Stal Mielec), Tomasz Margol (ŁKS Łódź), Adam Mójta (Piast Gliwice), Kamil Walków (Świt Skolwin Szczecin), Bartosz Wiktoruk (Villarreal CF) i Brazylijczyk Lucas Guedes (Real Núcleo Bandeirante). Potrzebują oni jednak jeszcze trochę czasu na lepsze zgranie. W pierwszym meczu ligowym Pogoń zremisowała na swoim boisku z GKS-em Bełchatów 0:0.
(mf)