28 października 2019

W III lidze tylko Ursus odjechał..

  W 14. kolejce III ligi najlepiej spisał się Ursus. Rezerwy Legii Warszawa i Świt Nowy Dwór Mazowiecki podzieliły się punktami, zremisowała też Pogoń Grodzisk. Wyższość rywali uznać musiały Polonia Warszawa i Broń Radom.  

   Na stadionie w Ząbkach najlepsze mazowieckie drużyny grające w III lidze – rezerwy Legii Warszawa i Świt Nowy Dwór Mazowiecki podzieliły się punktami remisując 1:1. Legioniści trzy dni wcześniej (mając w składzie kilku zawodników z pierwszego zespołu: Radosława Cierzniaka, Williama Remy, Salvadora Agrę czy Dominika Nagya) w zaległym meczu wygrali na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:0, po golu Macieja Rosołka z rzutu karnego. W spotkaniu ze Świtem druga drużyna Legii grała już bez wzmocnień z Ekstraklasy. W pierwszej połowie lekką przewagę posiadali piłkarze z Nowego Dworu Mazowieckiego. Groźnie strzelali Arkadiusz Ciach oraz Mateusz Kwiatkowski, ale stojący w bramce Legii Mateusz Muzyk nie dał się zaskoczyć. Gdy wydawało się że pierwsza połowa zakończy się bez goli, sędzia niespodziewanie podyktował rzut karny dla gości. Decyzja ta była zbyt pochopna – Radosław Pruchnik robił wszystko aby uniknąć kontaktu z piłką po strzale z bliskiej odległości. Odwracając się tyłem został trafiony w ramię co arbiter uznał za celowe zagranie. Rafał Maciejewski wykorzystał jedenastkę i Świt prowadził 1:0. Tuż po zmianie stron Mikołaj Neuman otrzymał dobre podanie od Chrisa Phillipsa i doprowadził do remisu 1:1.

   Ursus Warszawa wygrał na swoim boisku z Pelikanem Łowicz 3:0. W pierwszej połowie Traktorki miały trochę szczęścia. Podanie Ernesta Dzięcioła do bramkarza o mało nie skończyło się golem samobójczym. W ostatniej chwili golkiper gospodarzy Oliwer Wienczatek dopadł do piłki i wybił ją z linii bramkowej. W tej części gry piłkarze Ursusa mieli też pretensje do sędziego o niepodyktowanie jedenastki za zagranie ręką obrońcy Pelikana po strzale Sebastiana Szerszenia. W 70. minucie sędzia już się nie pomylił i wskazał na wapno po faulu na Robercie Słomce, ale rzutu karnego dla Ursusa nie wykorzystał Grzegorz Skowroński. Zbyt lekki strzał kapitana Traktorków obronił były golkiper Dolcana Ząbki, grający obecnie w Łowiczu – Maciej Humerski. Sześćdziesiąt sekund później było już 1:0 dla Ursusa. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Antoni Górecki uzyskał prowadzenie dla drużyny trenera Michała Pulkowskiego. Drugiego gola dla gospodarzy po znakomitym podaniu Roberta Słomki w 84. minucie strzelił Marcin Bawolik. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali i ustalił wynik meczu na 3:0 dla Ursusa.

 W pozostałych meczach:

   Polonia Warszawa przegrała na własnym boisku z Concordią Elbląg 1:3. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Grzegorz Wojdyga. Dla Concordii trafiali Rafał Maciążek, Adam Duda oraz Rafał Lisiecki. Po szóstej z rzędu porażce Czarne Koszule znalazły się w strefie spadkowej. Fatalną sytuacją w zespole z Konwiktorskiej zainteresowały się władze stolicy. Wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska zażądała od działaczy: przygotowania i wdrożenia planu naprawczego w klubie, znalezienia sponsora strategicznego i regularnego spłacania długu i bieżących zobowiązań wobec miasta. Z takimi wyzwaniami zmierzy się nowa prezes Polonii Anna Wyganowska-Krzynówek, obejmująca stery po rezygnacji Piotra Kaluby. 

  Pogoń Grodzisk Mazowiecki zremisowała w Zambrowie z Olimpią 2:2. Już w 3. minucie Kamil Zalewski zaskoczył defensywę Pogoni i gospodarze prowadzili 1:0. Szybko stracona bramka przebudziła ekipę z Grodziska i kwadrans później był już remis po znakomitym uderzeniu sprzed pola karnego Grzegorza Gulczyńskiego. Potem znowu atakowała Olimpia, ale najpierw trafiła w słupek, a w końcówce pierwszej połowy świetną interwencją popisał się stojący w bramce Sebastian Przyrowski. Po zmianie stron Pogoń wyszła na prowadzenie po strzale Franciszka Ratajczyka, który wykorzystał dobre podanie Jakuba Kołaczka, jednak kilka chwil później Kamil Zalewski wyrównał na 2:2.

  Broń Radom przegrała na swoim stadionie z prowadzącym w tabeli Sokołem Ostróda 2:3. Lider od pierwszego gwizdka ruszył do ataku. Już w 3. minucie po rozegraniu rzutu rożnego, grający trener Sokoła – Piotr Kołc zdobył pierwszego gola. Po dwudziestu minutach efektowną akcję lewą flanką przeprowadził były zawodnik Znicza Pruszków – Patryk Kubicki, piętą zagrał do Roberta Chwastka, a ten precyzyjnym strzałem podwyższył wynik. Trzeciego gola dla rywali po zmianie stron zdobył Oskar Rynkowski. Broń szybko odpowiedziała trafieniem Dominika Leśniewskiego, a po godzinie gry gospodarze strzelili drugą bramkę. Akcję zainicjował Szymon Jagieła, a wykończył Kamil Czarnecki.

 

 (mf)