26 czerwca 2017

Złoto „Świrów” Szczechowicza!

  Kadra wojewódzka Mazowsza wywalczyła Puchar im. Górskiego 2017 ! Turniej finałowy w kategorii U-15 (rocznik 2002) rozpoczął się 27 czerwca na Podkarpaciu, a mecze rozgrywane były na stadionach Dębicy, Pustkowa i Boguchwały. W meczu otwarcia wybrańcy Piotra Szczechowicza spotkali się z reprezentacją Świętokrzyskiego ZPN, w środę zagrali z Wielkopolską, a w piątek ze Śląskiem. Zwycięzcy grup, tj. ekipy  z  Mazowsza  i Łodzi, spotkali się w finale w Dębicy w niedzielę 2 lipca.    

 W meczu otwarcia młodzi piłkarze z Mazowsza zaliczyli remis 1:1 i jak relacjonuje trener Piotr Szczechowicz był to ciężko wywalczony punkt. Drużyna Świętokrzyskiego ZPN postawiła na defensywę, z której sforsowaniem nasi zawodnicy mieli ogromne problemy. Przeciwnicy nastawili się na kontry, a jedna z nich przyniosła im gola. Twardo grający rywal nie przebierał w środkach, toteż dająca Mazowszu jeden punkt bramka padła z rzutu karnego, którego pewnie wykorzystał Nikodem Niski. Jednak strata punktów stawia nasz zespół pod presją w następnych spotkaniach, które, aby mysleć o medalach, trzeba po prostu …wygrywać! W innym meczu tej grupy reprezentacja Wielkopolski gładko rozprawiła się z zespołem Śląska 4:0. Tak więc mecz z faworytem turnieju, Wielkopolską, trzeba było wybiegac w bardzo wysokiej temperaturze powietrza. I tak też było! Najpierw Ratajczyk wykończył rajd Sparwassera z prawej flanki, a potem Niko Niski huknął nie do obrony z 20 metrów. A potem precyzyjna centra Ratajczyka z rzutu rożnego, wykończona przez Grzelaka. To był jednak twardy mecz; nasi chlopcy poobijani, ale szczęśliwi! Zostali przecież liderami grupy, bo Śląsk zremisował 1:1 ze Świętokrzyskim ZPN. A więc medale na wyciągnięcie ręki, tylko jakiego koloru ? O tym decydował ostatni mecz z teoreycznie najsłabszym Śląskiem, który trzeba było po prostu wygrać, wobec wygranej Wielkopolski ze Świętokrzyskim. Do ostatniej minuty pozostawał remis, aż Marek Zientara znalazł drogę do Śląskiej siatki i „banda” Szczechowicza oszalała ze szczęścia! A więc gramy o złoto !!!

   Niedzielny finał był prawdziwym „dniem świra” tej naszej mazowieckiej drużyny, która nie dała się przygnieść rywalowi, wietrząc okazji do „ugryzienia” przeciwnika. I tak się stało po kontrze Arkadiusza Pyrki, bramka, która przypieczętowała zespołowy sukces naszych piętnastolatków. Brawo, brawo !

 (js)