26 sierpnia 2019

Zwycięstwo, remis i porażka…

  W szóstej kolejce II ligi, spośród drużyn z Mazowsza najlepiej spisała się Pogoń Siedlce. Podopieczni trenera Kamila Sochy pokonali Gryfa Wejherowo 1:0. Znicz Pruszków zremisował z walczącą o szybki powrót na zaplecze Ekstraklasy Bytovią Bytów 2:2. Ze strefy spadkowej niestety nie udało wydostać się Legionovii, która przegrała z Górnikiem Polkowice 1:2.

  Pogoń Siedlce wygrała na swoim stadionie z Gryfem Wejherowo 1:0. Gryfici w poprzedniej, środowej kolejce pokazali się z dobrej strony w Pruszkowie, gdzie po wyrównanej walce przegrali ze Zniczem 1:2. Zajmująca ostatnie miejsce w tabeli drużyna z Wejherowa w Siedlcach także pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Goście byli aktywni i grali odważnie. Najpierw Maksymilian Hebel, a następnie Mikołaj Gabor próbowali zaskoczyć stojącego w bramce Pogoni –  Piotra Smołucha, ale siedlecki golkiper nie dał się zaskoczyć. Gospodarze odpowiedzieli uderzeniami Kacpra Skibickiego, Macieja Firleja oraz Bartosza Brodzińskiego z rzutu wolnego, wszystkie były jednak niecelne. Drugą połowę od ataków znowu zaczęli goście. Po zagraniu Mariusza Sławka obok bramki główkował Mateusz Majewski. Precyzji zabrakło także Oskarowi Sikorskiemu. Trener Pogoni – Kamil Socha dokonał kilku roszad w składzie swojej drużyny. Na boisku pojawił się m.in. Kacper Falon i zaraz po wejściu na murawę trafił w boczną siatkę. Kolejny strzał Bartosza Wiktoruka obronił  bramkarz Gryfa i dopiero w 75. minucie siedlczanie dopięli swego. Piotr Marciniec znalazł w końcu drogę do siatki i Pogoń wygrała 1:0.

  Znicz Pruszków zremisował na wyjeździe z Bytovią Bytów 2:2. Gospodarze zdobyli gola po dwudziestu minutach. Daniel Feruga mocno zagrał po ziemi z narożnika boiska, a zaskoczonych defensorów Znicza uprzedził Przemysław Lech i z bliska skierował piłkę do siatki. Pięć minut później bytowianie prawie skopiowali sytuację, która dała im prowadzenie. Ponownie z rzutu rożnego centrował Daniel Feruga, a na 2:0 dla miejscowych podwyższył Karol Czubak. Był to już piaty gol dziewiętnastoletniego napastnika Bytovii w tym sezonie i Karol Czubak niespodziewanie został liderem klasyfikacji strzelców II ligi. Znicz przebudził się dopiero w końcówce. Kontaktową bramkę dla podopiecznych trenera Andrzeja Prawdy w 76. minucie zdobył Martin Baran, kończąc akcję po centrze z kornera. Kilka chwil później zespół z Pruszkowa po rzucie wolnym doprowadził do remisu. Precyzyjne dośrodkowanie celnym szczupakiem na gola zamienił Marcin Bochenek. Znicz dalej atakował, okazję na strzelenie trzeciej bramki miał Dariusz Zjawiński, ale uderzył nad poprzeczką. Szansę mieli też rywale. Po przechwycie piłki sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Adrian Liberacki.

  Legionovia przegrała na swoim boisku z Górnikiem Polkowice 1:2. Był to mecz drużyn z dolnych rejonów tabeli. Zarówno Legionovia jak i Górnik w ubiegłym sezonie awansowały do II ligi. Początek rozgrywek na szczeblu centralnym nie był dla beniaminków zbyt udany. Piłkarze z Legionowa wygrali wprawdzie w pierwszej kolejce ze Skrą Częstochowa 2:0, ale później przegrali cztery kolejne spotkania. Polkowiczanom nie udało się wygrać przez pięć kolejek; dwa razy zremisowali, a trzy mecze przegrali. Spotkanie w Legionowie mogło być szansą na przełamanie nie najlepszej passy. Przez pół godziny żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. Groźnie z rzutu wolnego uderzył Maciej Bancewicz z Górnika, ale bardzo dobrze spisał się bramkarz gospodarzy Paweł Błesznowski wybijając piłkę na róg. Po krótkiej przerwie na uzupełnienie płynów zaatakowała Legionovia. Akcję Mateusza Małka wykończył Karol Podliński i było 1:0. W drugiej połowie trafiali już tylko rywale. Z jedenastki podyktowanej za zagranie ręką w polu karnym wyrównał Michał Bednarski, a w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym trzy punkty polkowiczanom zapewnił Mateusz Magdziak.

 

(mf)